Tarnawa Górna-Baligród

W moim cyklu dla Was – widziałam-polecam, staram się wyszukiwać miejsca nie do końca oczywiste i sztandarowe, które nie zawsze są polecane przez przewodniki.

Często nie mamy tutaj do zobaczenia nic, albo niewielkie nic…… poza okolicą, starą cerkwią, ruinami, czy przewróconym krzyżem. Czasem jest to widok, który przyprawia o chwilowy brak oddechu. A czasem powoduje napłynięcie łez do oczu.

Tarnawa Górna-Baligród

Dzisiaj zabieram Was, na pewien odcinek trasy-drogi, poza pętlą bieszczadzką. To odcinek od Tarnawy do Baligrodu. Jadąc z Zagórza na Komańczę w Tarnawie skręcamy na Mchawę, jadąc od Baligrodu na kierunek Lesko, skręcamy na Kalnicę.
Trasa spokojna, a mijane wioseczki, to istne skanseny – bez wchodzenia do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku.

Cerkiew

Jadąc od razu w Tarnawie Górnej rzuci nam się w oczy ruina cerkwi murowanej z 1817r.Stojąca przy drodze, dachem bez kopuły – niczym palcem wskazującym w niebo straszy i smuci. Taka żywa demonstracja, że jednak nie do końca minął czas wypasania bydła na terenach sakralnych. A na potwierdzenie tego, co piszę – obraz wypasanego bydła na cerkwisku i nagrobkach – we wsi Średnie Wielkie – wbił mnie po prostu w osłupienie. Przy samej drodze mamy tutaj zarys ruin po cerkwi greckokatolickiej z 1810 roku oraz kilka nagrobków, na których jednak ktoś składa kwiaty opali znicze. Krowy, w tym miejscu przenoszą nas w czas lat 50-60, kiedy w budynkach cerkwi trzymano owce i bydło.
Po drodze, warto również skręcić kawałeczek na Olchową. Wioska, gdzie kończy się droga, ale zaczyna przestrzeń. Tam w kępie drzew zobaczymy remontowaną (na szczęście) cerkiewkę 1 840 roku. We wsi również stary budynek szkoły jednoklasowej z 1937 roku, ufundowanej przez Wiktora Schramma (rodzina ta zasłużyła się w badaniach historii i przyrody regionu).

Lesko

Warto również poświęcić chwilkę by skręcić ( z możliwością powrotu na poprzednia trasę) – na Lesko. Dojedziemy tam na piękny punkt widokowy u podnóża wzgórza Gruszka. Stoi tutaj kapliczka i mamy rozległy widok – niekoniecznie na Bieszczady. Warto wiedzieć, że Gruszka była miejscem straceń kilkuset osób w czasie okupacji.
Stąd możemy dojechać do Leska, lub wrócić i kierować się na Baligród. Zapewniam, że obie trasy są widokowo piękne, a o mijanych wioskach – warto zasięgnąć wiedzy – to skromne wykopaliska dawnych klimatów.
Polecam – to jedno z bardziej moich ulubionych miejsc.

Lidia Tul-Chmielewska