Autobus przyszłości

Inowrocław posiada dwa autobusy elektryczne, podobnie Jaworzno, które zamówiło kolejnych 20, Kraków ma już sześć i 20 zamówionych, Lublin posiada jeden autobus, ale prezydent Krzysztof Żak zapowiada zeroemisyjną politykę dla swojego miasta. W stolicy jeździ już 20. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju we wrześniu podpisało porozumienia z 24 samorządami w sprawie bezemisyjnego transportu publicznego.

Do 2020 r. w polskich miastach będzie jeździło 600 elektrycznych autobusów. Mamy zatem do czynienia z technologią przyszłości i konkretnymi wymogami UE odnoszącymi się do wytycznych pakietu klimatyczno-energetycznego. Tacy potentaci jak Solaris i Ursus już wykorzystują moment na produkcję bezemisyjnych autobusów. Okazuje się, że swoje możliwości wykorzystuje też dużo mniejsze przedsiębiorstwo, posiadające w swojej ofercie produkty z branży medycznej, meblarskiej, wojskowej oraz samochodowej. Sanocka spółka AUTOMET Group Józefa Leśniaka i synów Grzegorza i Piotra właśnie sprzedała swój produkt do Wągrowca: Automet Elektric, pierwszy autobus elektryczny miejski.

Dwa lata temu w firmie, znanej w Europie przede wszystkim z produkcji mikro- i midi-busów oraz wyposażenia autobusów, pojawiły się plany na stworzenie elektrycznego pojazdu.
– Nasi klienci ze Skandynawii i krajów Beneluksu, do których aktualnie dostarczamy nasze autobusy na podwoziach Mercedesa, Volkswagena oraz Iveco, podsunęli nam taki pomysł i propozycję. W Finlandii i Szwecji popularność autobusów elektrycznych rośnie z roku na rok i jest to szansa dla naszej firmy, aby zaistnieć tam z innowacyjnym produktem. Nasz autobus elektryczny doskonale uzupełnia rynek w sektorze na tego typu pojazdy, które z powodzeniem poruszałyby się zarówno po mniejszych, jak i większych miastach. W tych ostatnich, szczególnie na trasach mniej uczęszczanych przez duże, ponad dziesięciometrowe autobusy komunikacji miejskiej – mówi Piotr Leśniak, wspólnik i członek zarządu, odpowiedzialny w firmie za produkcję autobusów.

Firma AUTOMET założona w 1990 roku przez inżyniera Józefa Leśniaka, konstruktora SF Autosan, działalność rozpoczęła od produkcji tworzyw sztucznych m.in. dla sanockiej fabryki autobusów, Ursusa, Huty Stalowej Woli i wielu zagranicznych firm. Obecnie ponad 90 proc. produktów wyprodukowanych w AUTOMET jest eksportowanych na rynki Europy, Ameryki Północnej i Południowej oraz Azji. Około 40 proc. produktów stanowią małe autobusy, których blisko 200 sztuk rokrocznie opuszcza zakład. Większość wyprodukowanych autobusów posiada
podwozie Mercedesa, rzadziej wykorzystywane są podwozia Volkswagena i Iveco, co jest uwarunkowane silną pozycją firmy ze Stuttgartu jako marki na polskim rynku.
– Dlatego firma wybrała podwozie Mercedesa jako bazę do stworzenia nowego produktu – autobusu elektrycznego. W 2018 roku dostarczymy pierwszy taki pojazd dla gminy w Wągrowcu – mówi Piotr Leśniak.
O komentarz poprosiliśmy burmistrza Wągrowca Krzysztofa Poszwę, który w rozmowie przyznał, że polityka bezemisyjna jest warunkiem koniecznym, który Polska jako członek UE powinna respektować, dlatego nie powinien dziwić zakup elektrycznego autobusu.
– Realizujemy przyjęty już przed rokiem Plan Gospodarki Niskoemisyjnej na lata 2015-2025, którego przyjęcie pozwoliło nam aplikować o środki unijne na inwestycje służące poprawie jakości powietrza, którym oddychamy. Dzięki temu udało nam się pod koniec 2016 roku uzyskać dofinansowanie ze środków europejskich w wysokości 11,5 mln zł na realizację projektu pn. „Poprawa stanu transportu publicznego miasta Wągrowca poprzez zakup niskoemisyjnych autobusów oraz budowę i przebudowę infrastruktury transportowej wraz z działaniami promocyjnymi”. Zakłada on m.in. zakup czterech niskoemisyjnych autobusów dla transportu publicznego Wągrowca, budowę infrastruktury drogowej, parkingowej, rowerowej i pieszej.
Właśnie ten projekt realizujemy, a w palecie pojazdów niskoemisyjnych są oczywiście autobusy i mini autobusy elektryczne. Do naszego przetargu jako jedyna zgłosiła się firma AUTOMET z Sanoka, która zaoferowała nam prototypowy mini autobus elektryczny. Fakt, że jesteśmy pierwszym klientem tej firmy – wszak podobnych zakupów będą musiały prędzej czy później dokonać inne gminy i miasta – pokazuje, że jesteśmy jednym z pionierów wdrażania unijnych dyrektyw w Polsce, a to powód do dumy. Zakupiony autobus będzie wykorzystywany do komunikacji w centrum miasta, a dodatkowo będzie realizował przewozy osób niepełnosprawnych do miejskich instytucji, placówek i urzędów – mówi burmistrz Krzysztof Poszwa.
Autobus Automet Elektric można śmiało określić najnowszym dzieckiem firmy.
– Cała konstrukcja została zaprojektowana w AUTOMET i wykonana w większości ze stali nierdzewnej, zaś 80 procent elementów wyposażenia wewnątrz, tj.: elementy z tworzyw sztucznych, fotele, wykonano w naszej firmie. Silnik diesla i skrzynię biegów zastąpiliśmy silnikiem elektrycznym ze specjalną przekładnią, do tego dołożyliśmy ogniwa baterii trakcyjnych
litowo-jonowych. Silnik naszego elektrycznego autobusu osiąga moc do 150 kW, moc baterii do 90 kWh, ich zasięg to około 200 kilometrów. Dzięki systemowi odzyskiwania energii, silnik elektryczny jest w stanie ładować baterie przy zjeździe ze wzniesień lub hamowaniu. Baterie można naładować od 0-100 procent w ciągu czterech godzin prądem 32A lub doładować w każdym momencie postoju autobusu – wyjaśnia Wojciech Wojnar, kierownik Działu Zabudowy Busów AUTOMET.
Prawie 8,5 metrowy autobus na swój pokład może zabrać 22 pasażerów, od 13 do19 na miejscach siedzących i od 3 do 9 na miejscach stojących. Pojazd dostosowany jest także dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Mieliśmy okazję przejechać się najnowszym autobusem AUTOMETU. W środku tradycyjnie wyposażenie dla małych autobusów komunikacji miejskiej, ciepła kolorystyka, wygodne fotele i praktycznie niesłyszalna praca elektrycznego silnika. Podczas jazdy dało się słyszeć jedynie szum opon przy pokonywaniu wzniesień.
– Jesteśmy dumni z naszego najnowszego produktu. Automet Electric zadebiutował na monachijskich targach, gdzie prezentowane są szeroko pojęte wyposażenia lotnisk, łącznie z pojazdami do obsługi (10-13 października na 21 międzynarodowych targach Inter Airport Europe), a tydzień później pojawi się w Belgii (20-25 października), na jednych z największych tego typu międzynarodowych targach autobusowych Busworld Kortrijk Europe – mówi Piotr Leśniak.
– Firma musi się rozwijać dlatego poszerza swoją ofertę w oparciu o najnowsze technologie i zapotrzebowanie klientów. Zielona energia to bez wątpienia przyszłość i w nią trzeba inwestować. Dlatego nie mówimy ostatniego słowa, pierwszy autobus trafi na rynek krajowy w 2018 roku, co dalej, na pewno będziemy chcieli wypełnić lukę na małe autobusy elektryczne miejskie wśród naszych klientów polskich i zagranicznych, Przyznam, że miło by było popatrzeć, że taki autobus przewozi pasażerów w Sanoku – dodaje prezes Józef Leśniak.

Tomasz Majdosz