Interwencja
Barszcz Sosnowskiego nad Sanem

Napisał do nas czytelnik, zaniepokojony widokiem barszczu Sosnowskiego na brzegu Sanu. Jego zdaniem ekspansja tej niebezpiecznej rośliny postępuje w stronę miasta – mniej więcej od sklepu Carrefour, w stronę Kauflandu i dalej.
„Oby nie roślina nie rozsiała się w okolicy nowego basenu, bo wtedy mielibyśmy wszyscy ogromny problem” – pisze nasz czytelnik, dodając, że wierzy w naszą redakcję i skuteczność naszej interwencji (co nam niezmiernie pochlebia – zaznaczamy na marginesie).

O barszczu nad Sanem, i nie tylko tam, piszą do nas Państwo i dzwonią w każde wakacje. Zawsze podejmujemy ten temat, przyglądamy mu się, rozmawialiśmy ze specjalistami, Amelia Piegdoń w ubiegłym roku w rubryce „Świat wokół nas” donosiła o najskuteczniejszych, jak dotąd, metodach walki z barszczem Sosnowskiego. Nie wszystkie i nie zawsze okazują się skuteczne, czasami roślina wykazuje niezwykłą odporność i potrafi człowieka przechytrzyć.

Z barszczem Sosnowskiego walczono w powiecie sanockim, realizowano projekt, były na ten cel dodatkowe pieniądze. Zrobiono wiele, ale nie udało się rośliny wyplenić całkowicie.
Brzegi Sanu to zupełnie inna historia, niepowiatowa ani też niemiejska. Za porządek w okolicach, wskazanych przez naszego czytelnika, odpowiada Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Urzędnicy miejscy i powiatowi twierdzą zgodnie, że instytucja ta od lat zaniedbuje oczyszczanie brzegów rzek i potoków. Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Odpadami Urzędu Miasta, Aneta Kończak-Kucharz poinformowała nas, że miasto od lat „wyręcza”, nie mając innego wyjścia, Wody Polskie. Tak się dzieje także i w tym roku.

Drogi Czytelniku

O barszczu nad Sanem miejski Wydział Ochrony Środowiska wie, szykuje się do wykoszenia go, nie musieliśmy wiele w tej sprawie tłumaczyć. Gdy tylko temperatura nieco spadnie (w gorące dni roślina produkuje najwięcej toksycznych substancji) i zwolnią się „moce przerobowe” (barszcz jest aktualnie koszony w kilku miejscach, tak nam powiedziano w Wydziale) – brzegi Sanu zostaną oczyszczone.
Czy to pomoże? Koszenie przed okresem kwitnienia ma doprowadzić do nierozprzestrzeniania się barszczu. Roślina jednak jest na tyle „sprytna” (można ją śmiało personifikować), że nawet zrównana z ziemią potrafi zakwitnąć.
Co nie znaczy, że koszenie barszczu Sosnowskiego, tego roślinnego diabelstwa, nie ma sensu.
FZ