Wilki zaatakowały w Zahutyniu

Problem z wilkami robi się coraz bardziej poważny. Nie można wykluczyć, że stopniowo tracą naturalny lęk przed człowiekiem. Wczoraj rano na Łanach w Zahutyniu pojawiły się około 150 metrów od zabudowań, porywając psa. Z rozszarpanego czworonoga pozostały tylko: głowa, łapy i ogon. Co będzie, jeżeli następnym razem drapieżniki zaatakują dziecko, jak niedawno w Bieszczadach?

Więcej informacji w jutrzejszym Tygodniku Sanockim