Nie zapomnijmy o zmianie czasu!

Dzisiejszej nocy – z soboty na niedzielę – zmienia się czas z zimowego na letni. Taka zmiana co roku odbywa się w ostatni weekend marca. W nocy przesuwamy wskazówki zegarów z godziny 2.00 na 3.00 i, co zrozumiałe, mamy o jedną godzinę w ciągu doby mniej. Ta godzina zostanie nam oddana dopiero przy okazji zmiany czasu z powrotem na zimowy. Zanim nasze organizmy przestroją się na nowy czas, będzie musiało minąć kilka dni…

Politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego zabiegali i w Sejmie, i w Parlamencie Europejskim, aby położyć kres zmianom czasu. W Polsce jedynym argumentem, jakim szafuje się przy tej okazji, są względy ekonomiczne. Ludowcy uważają, że dwukrotna zmiana czasu w ciągu roku nijak ma się do oszczędności w którymkolwiek z sektorów gospodarczych, natomiast powoduje spore zamieszanie w naszym życiu, konieczność przystosowywania się, uczucie zmęczenia, a co za tym idzie – mniejszą efektywność w pracy.

W Sanoku o idei PSL mówił kilka miesięcy temu poseł Mieczysław Kasprzak. W polskim Sejmie został nawet złożony stosowny projekt, także w PE, z inicjatywy PSL, zastanawiano się, co z czasem zrobić – zmieniać czy nie. W Polsce mówi się o względach ekonomicznych, europosłowie zaś podczas debaty brali pod uwagę m.in. takie argumenty, jak piękne długie wieczory w okresie wakacji, możliwość podziwiania zachodów słońca…

Niewiele z debat wynikło, dziś w nocy czasu trzeba przypilnować i zegarki przekręcić
z godziny 2 na 3.

Rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w blisko 70 krajach na całym świecie; obowiązuje we wszystkich krajach europejskich z wyjątkiem Islandii i Białorusi. W 2014 roku na stałe na czas zimowy przeszła Rosja. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym,  nieprzerwanie obowiązuje od 1977 roku.

A co Państwo sądzą o zmianach czasu?