Może by tak pozamiatać
Do redakcji „Tygodnika Sanockiego” zadzwonił czytelnik, skarżąc się na nieposprzątane od zimy schody tzw. „serpentyny”, prowadzące od Bramy Węgierskiej na Błonie.
Mieszkaniec pokonuje schody codziennie, idąc do pracy. Jak zauważa, schody są brudne, miejscami zalega na nich jeszcze pozimowy piasek. – Nikt tego nie pozamiata, nie umyje, a przecież to jest Śródmieście, wizytówka naszego miasta – mówi zdenerwowany. Mieszkaniec twierdzi, że przez burmistrza został zapewniony, że schody będą uprzątnięte do tygodnia. Dzwoniąc, informuje, że minął tydzień a dalej nikt z tym nic nie zrobił. Po chwili dodaje, że porządek jest wyłącznie przy Urzędzie Miasta, a burmistrz, dla przeciętnego Kowalskiego, jest nieuchwytny.
Tygodniowo otrzymujemy od Państwa dziesiątki tego typu telefonów. Czy stan schodów, rzeczywiście, jest aż tak zły, a burmistrz tak nieuchwytny, skoro spotkał się z mieszkańcem?
Poniżej prezentujemy zdjęcia nieposprzątanych schodów.
No widoczek nie jest najsympatyczniejszy 😀