Z kart historii – w drodze do niepodległości

Wójt z Jurowiec i młody książę w delegacji u Leona XIII

Na ten obraz wybitnego polskiego malarza corocznie spogląda setki tysięcy osób z całego świata nawiedzających słynne Muzea Watykańskie. W grudniu ubiegłego roku minęło 135 lat, gdy został uroczyście przekazany ówczesnemu papieżowi Leonowi XIII przez delegacje narodową, na której czele stanął autor dzieła – mistrz Jan Matejko. W Roku 100-lecia Niepodległości warto przypomnieć to wydarzenie, w którym swój udział mieli także nasi Rodacy z Podkarpacia – wójt z Jurowiec koło Sanoka i młody książę z Sieniawy koło Jarosławia.

Pomysł uświetnienia dwusetlecia bitwy pod Wiedniem wielką kompozycją malarską mistrz Matejko powziął u schyłku lat siedemdziesiątych XIX wieku. Zapowiedział, że przekaże dzieło narodowi, pod warunkiem, że zostanie ono złożone w darze dla papieża. Na dziedzińcu wawelskim, podczas obchodów dwudziestopięciolecia twórczości, malarz mówił: „Tam dokąd bieżał goniec z listem królewskim i chorągwią proroka – tam ślijmy obraz chwilę tę uprzytomniający. Tam z Watykanu, wymowniej niż skądinąd przypominać on będzie nieprzedawnione nigdy zasługi, prawa i boleści nasze”.

Obraz Jan Sobieski pod Wiedniem zaledwie przez kilka dni był prezentowany w Krakowie, skąd został wysłany do Wiednia. Matejko na własny koszt wynajął salę, w której mieszkańcy stolicy Austrii mogli bez ponoszenia jakichkolwiek opłat podziwiać obraz. Następnie płótno przewieziono do Rzymu. Ceremonii przekazania dzieła papieżowi nadano wyjątkowo uroczysty charakter z ceremoniałem należnym oficjalnej reprezentacji państwowej. Obok Matejki wzięli w niej udział dwaj chłopi Polak i  Rusin – wójt Jurowiec, przedstawiciele polskiej szlachty i arystokracji – książę August Czartoryski z Sieniawy koło Jarosławia oraz arcybiskup gnieźnieński Mieczysław Ledóchowski – przebywający w Rzymie po usunięciu go z  Wielkopolski przez władze niemieckie.

Pomysł podarowania obrazu Leonowi XIII i przebieg uroczystości, podobnie zresztą jak sam obraz, wzbudziły ostre kontrowersje. Matejkę oskarżano o zbytnią uniżoność wobec papiestwa, które w czasach zaborów nie zdobyło się na wspieranie sprawy polskiej. Krytycy kompozycji zarzucali niezborność, teatralność, przesadną kolorystykę, stłoczenie symboli. Ich zdaniem płótno nie osiągnęło kunsztu poprzednich wielkich kompozycji mistrza.

Matejko nie przedstawił bitwy z 12 września 1683 roku, która ocaliła Wiedeń przed zdobyciem przez Turków, a monarchię Habsburgów przed spektakularną klęską. Ukazał scenę, która mogła się rozegrać po zakończeniu pamiętnego starcia. Głównodowodzący wojskami chrześcijańskimi Jan III, dosiadając konia i patrząc gdzieś w dal, podaje kanonikowi Janowi Denhoffowi list do papieża – list, w którym znalazły się pamiętne słowa: Venimus, vidimus, Deus vicit ­– „Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył”. W rzeczywistości pismo do Ojca Świętego zawiózł sekretarz króla – Tomasz Talenti. Królowi towarzyszy jego syn Jakub, zwany w rodzinie Fanfanikiem. Po prawej stronie obrazu został przedstawiony książę Karol Lotaryński, dowódca wojsk cesarskich. Pełen wdzięczności zdejmuje kapelusz przed zwycięskim sojusznikiem. Rotmistrz husarski Zygmunt Zwierzchowski rzuca do stóp swego władcy zdobyczny sztandar turecki. Scenie przypatruje się kapucyn Marco d’Aviano – przyszły twórca Ligi Świętej, która zadała Imperium Osmańskiemu ostateczną klęskę. Stłoczeni po lewej stronie obrazu polscy dowódcy spoglądają na triumf Sobieskiego. W tle widoczne są wieże ocalonego Wiednia, gąszcz husarskich proporców i wzgórza, z których wyruszyła zbawienna szarża polskiej jazdy. Po błękitnym niebie płyną białe obłoki. Uwagę zwracają połyskująca soczystymi kolorami tęcza i biała gołębica – wyraźny znak, że nie byłoby wiktorii wiedeńskiej bez pomocy Ducha Świętego.

Dar przekazany papieżowi Leonowi XIII trafił do Muzeów Watykańskich. Turyści z całego świata zdążający do stanz Rafaela (papieskich komnat ozdobionych przez tego wybitnego artystę) i Kaplicy Sykstyńskiej mijają ogromną kompozycję polskiego malarza. Chociaż zdaniem wielu odbiega poziomem od arcydzieł zgromadzonych w  papieskich pałacach skutecznie przypomina o zasługach narodu, którego na próżno można było wtedy szukać na mapach świata, a którego władca w 1683 roku obronił Europę przed turecką nawałnicą.

 

W Galerii Kandelabrów w Muzeach Watykańskich, na jednym z fresków namalowanych przez malarza niemieckiego pochodzenia  Ludwika Seitza, przedstawiona jest scena przybycia do Rzymu w 18 grudnia 1883 roku polskiej delegacji z obrazem „Sobieski pod Wiedniem”. Na fresku możemy dostrzec siedzącego na tronie papieża Leona XIII w otoczeniu kardynałów, między którymi stoi będący na wygnaniu arcybiskup Gniezna, kardynał i prymas Mieczysław Ledóchowski. Naprzeciw papieża przemawia hrabia Stanisław Tarnowski, za nim klęczy polska szlachta w kontuszach i z szablami przy boku. Mistrz Jan Matejko znajduje się pod wyciągniętą ręką Tarnowskiego. Wśród arystokratów młody książę August Czartoryski z Sieniawy koło Jarosławia, wyniesiony do chwały ołtarzy przez Jana Pawła II. Kustoszami jego relikwii są obecnie Księża Salezjanie w Przemyślu. Obok szlachty przed obrazem  są też  dwaj chłopi, członkowie delegacji na życzenie Matejki: Polak – Karol Rusak wójt Krzeszowic i Rusin – Jur Dobosz wójt z Jurowiec koło Sanoka. Matejko w ten sposób chciał zaakcentować jedność obu nacji. Każdy zwiedzający Muzea Watykańskie ten fresk może oglądać. Chociaż od opisanych wydarzeń upłynęło już 135 lat warto wspomnieć – zwłaszcza naszych podkarpackich Rodaków – którzy uczestnicząc w tym ważnym wydarzeniu jednocześnie zapewnili sobie miejsce w historii słynnej watykańskiej pinakoteki.

pr

/opracowano na podstawie materiałów internetowych/

JUROWCE k. Sanoka Dawna cerkiew św. Jerzego z 1873 roku – obecnie kościół rzymskokatolicki pw. Świętych Piotra i Pawła – w której budowie zapewne wójt Jur Dobosz brał czynny udział, a później w niej się modlił. Uczestnik narodowej delegacji do papieża Leona XIII – zaproszony przez samego mistrza Jana Matejkę jako reprezentant prostego ludu. SIENIAWA k. Jarosławia Pałac Czartoryskich, tu się urodził i spędził dzieciństwo książę August Czartoryski, uczestnik narodowej delegacji do papieża Leona XIII jako przedstawiciel polskiej arystokracji, późniejszy uczeń św. Jana Bosco, wyniesiony na ołtarze przez Jana Pawła II. Kustoszami Jego relikwii są Księża Salezjanie w Przemyślu.