Dla przyrody w Jędruszkowcach
Natura łączy pokolenia
Za nami już przeszło tydzień astronomicznej wiosny. Czujemy ją nie tylko poprzez temperaturę czy długość dni, ale też poprzez obowiązki. Sezon uważam za rozpoczęty i kolejne tereny czekają na lichenologiczną lustrację i nie tylko. Ostatnia akcja we wsi Jędruszkowce jest dowodem na to, że miłość do natury i troska o środowisko jednoczą ludzi i, co bardzo ważne, łączą pokolenia.
Pierwszego dnia wiosny zostały powieszone w naszej wiosce budki lęgowe. Nie byle jakie budki. Wykonane przez 83-letniego stolarza z wieloletnią tradycją stolarską z Niebieszczan, pana Józefa Hoksę. Jak sam mówi, drewno i to, co z niego można wykonać, to jego życiowa pasja. Przez wiele lat wykonywał drzwi, okna, schody, które jeszcze lata będą służyć. Nigdy nie odmawiał pomocy i rady. Działał charytatywnie dla kościołów, bibliotek i innych instytucji. Już krótka rozmowa wykazała, jakim cierpliwym, radosnym i otwartym na drugiego człowieka jest pan Józef. Bez chwili zastanowienia zgodził się pomóc i wesprzeć budkową akcję, zorganizowaną przez pana Andrzeja Pastuszaka, znanego w okolicy dobroczyńcę przyrody.
To razem z nim jako mała dziewczynka zbierałam żaby, żeby nie zginęły marnie na drodze. Za tą akcję pan Andrzej został uhonorowany jako sołtys roku w ochronie płazów. Stawał w obronie bocianów, sadził drzewa, a jego ogród jest miejscem częstych odwiedzin niejednego stworzenia. Także obaj panowie dobrali się idealnie.
Pojawił się problem – kto zawiesi budki? Z pomocą przychodzi Zespół Szkół – Centrum Kształcenia Rolniczego w Nowosielcach i chłopcy, Paweł Lisowski oraz Witold Pelc, pod opieką pana Mariana Czubka. Jako uczniowie technikum pomagają – całkiem dobrowolnie. Wykonanie profesjonalne: wkręty, śruby itd. – budki są nie do ruszenia. Moja asekuracja z dołu – w lewo, prawo, a może do góry… Tak więc na terenie naszej wioski, w Jędruszkowcach, ,,zawisły” kolejne domki dla skrzydlatych przyjaciół. Oby takich ludzi, jak ci starsi i młodsi panowie, było jak najwięcej.
Ostatnie komentarze