Miasto wywalczyło umorzenie odsetek
Wykluczenie cyfrowe
Za wykluczenie cyfrowe w Sanoku trzeba słono zapłacić. Problemy rozpoczęły się w 2014 roku, pod koniec kadencji Wojciecha Blecharczyka. Za rządów Tadeusza Pióry odsetki urosły do kwoty ponad 1,1 mln złotych. „Wykluczenie cyfrowe” jak kukułcze jajo zostało przekazane obecnej ekipie, która wywalczyła umorzenie części odsetek i możliwość spłaty należności w ratach.
– Dzisiejsza konferencja jest poświęcona ważnemu etapowi realizacji projektu, który miał zapobiegać wykluczeniu cyfrowemu. Projekt zakładał szlachetne cele, jednak przysporzył Gminie Miasta Sanoka wiele problemów. Został zapoczątkowany w roku 2010, problemy rozpoczęły się cztery lata później. Niestety, nie zostały rozwiązane w poprzedniej kadencji. Powiem więcej – w poprzedniej kadencji mocno się skomplikowały. Trzeba było się z tym problemem zmierzyć i uratować to, co jeszcze było do uratowania – powiedział na początku konferencji prasowej, zwołanej 5 lutego, burmistrz Tomasz Matuszewski.
Projekt „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na terenie Miasta Sanoka” rozpoczął się w 2010 roku – 23 lipca podpisano umowę o dofinansowanie. Gmina zabezpieczyła na jego realizację blisko 800 tys. złotych, kwota dofinasowania wynosiła ponad 4,5 mln zł. W marcu 2014 r. kontrola Władzy Wdrażającej Programy Europejskie zakwestionowała część wydatków, uznając je za niekwalifikowane i zażądała zwrotu ponad 2,1 mln złotych. Taki był „finał” projektu pod koniec kadencji burmistrza Wojciecha Blecharczyka.
W kwietniu 2015 r. Władza Wdrażająca Programy Europejskie przedłożyła Gminie Miasta Sanoka wezwanie do dobrowolnego zwrotu środków w wysokości 2 130 544, 40 zł wraz z odsetkami w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych, liczonych od dnia przekazania środków do dnia zwrotu. Gmina nie uregulowała należności, w związku z czym wszczęto z urzędu postępowanie administracyjne.
– Warto byłoby poznać odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się stało i dlaczego pozwolono, by od kwoty należności narosły tak poważne odsetki – mówił podczas konferencji burmistrz Matuszewski.
W czerwcu 2016 r. Centrum Projektów Polska Cyfrowa wydało decyzję zobowiązującą Gminę Miasta Sanoka do zwrotu 2 130 544, 40 zł plus odsetki. Gmina Miasta Sanoka dopiero w październiku 2016 roku złożyła wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji, uchybiając terminowi do wniesienia odwołania. Niezłożenie wniosku w terminie 14 dni od momentu odebrania decyzji przekreśliło w praktyce kolejne ruchy. Ostatecznie Minister Rozwoju i Finansów odmówił stwierdzenia nieważności decyzji.
– Przejmując urząd Burmistrza Miasta Sanoka od pierwszych tygodni razem
z zespołem współpracowników podjęliśmy szereg działań mających na celu obniżenie kwoty należności wobec Centrum Projektów Polska Cyfrowa. Kwota ponad 3,5 mln złotych – bo taki dług „odziedziczyliśmy” po poprzednikach – w perspektywie sytuacji finansowej miasta była ogromnym obciążeniem. Na tę kwotę składały się odsetki – ponad 1 mln 100 tys. złotych, główna należność to prawie 2 mln 100 tys. złotych, do tego opłata prolongacyjna – prawie 399 tys. złotych – mówił burmistrz Tomasz Matuszewski.
W maju 2019 r. został złożony wniosek w sprawie przyznania ulg w spłacie należności. – W uzasadnieniu podkreśliliśmy, że udzielenie ulgi wypełni przesłanki interesu publicznego. W styczniu otrzymaliśmy decyzję Centrum Projektów Polska Cyfrowa o udzieleniu ulgi w spłacie należności na zasadzie udzielenia Gminie Miasta Sanoka pomocy de minimis – informował burmistrz.
Poza umorzeniem części kwoty z tytułu odsetek obecna władza uzyskała od Centrum Projektów Polska Cyfrowa możliwość spłaty należności w ratach. – Będziemy mogli je spłacać do 2024 roku, co jest dla budżetu miasta niezwykle ważne. Do końca 2020 roku mamy do zapłacenia najwyższą ratę – 417 847 złotych, w kolejnych czterech latach nasze zobowiązania w ciągu roku wyniosą 414 tys. złotych podsumował Tomasz Matuszewski.
Ostatnie komentarze