Kalman Segal zmarł 40 lat temu. Kartka z kalendarza
Czterdzieści lat temu 18 maja w Jerozolimie zmarł Kalman Segal – pisarz, poeta, dziennikarz żydowskiego pochodzenia. Urodził się w Sanoku w roku 1917, był uczniem Gimnazjum Męskiego im. Królowej Zofii, kolegą szkolnym Mariana Pankowskiego.
Gimnazjum w Sanoku nie ukończył, prawdopodobnie z powodu kiepskiej sytuacji materialnej rodziny. Tuż po wybuchu wojny przedostał się na wschód, gdzie trafił w ręce NKWD i został zesłany na Kołymę. Po wojnie wrócił do Polski, był dziennikarzem rozgłośni Polskiego Radia Katowice.
Jako prozaik zadebiutował, wydaną w 1956 r., książką pt. „Opowiadania z zabitego miasteczka”. W następnych latach ukazywały się kolejne jego książki i zbiory opowiadań w języku polskim i jidysz.
W wyniku antysemickiej kampanii rozpętanej w 1968 roku, w 1969 Segal wyemigrował z Polski do Izraela. W ostatnich latach życia pracował w sekcji jidysz radia Kol Israel.
W jego opowiadaniach Sanok pojawia się jako Miasteczko. Jest ważnym tłem w powieści, zatytułowanej „Śmierć archiwariusza”: „Pewnego dnia zobaczył Żydów noszących gwiazdy sześcioramienne, betlejemskie gwiazdy – znak napiętnowania. […] Kawiarnia Dampfa zmieniła właściciela, w oknie wystawowym ukazał się napis Nur fȕr Arier […] Pewnego dnia spalono bożnicę. […] Ulica Berka Joselewicza została odgrodzona od świata kolczastym drutem, zwojami drutu, jakiego używało się do robienia zasieków pod Verdun. […] Ze wszystkich zaułków Miasteczka i z okolicznych wiosek ciągnęły furmanki w stronę Starego Kirkuta, teraz tam ogrodzono kilkanaście domów kolczastymi drutami, tam urządzono teraz getto” – warto poznać książkę, choćby dla tej topografii z czasów II wojny.
I jeszcze jeden fragment: „Archiwariusz Jerzy Kobalewski cierpiał nad losem świata, na którym niewinni są mordowani i na którym morderstwo […] staje się systemem usankcjonowanym przez armie i generałów, a także przez państwo i filozofów, na których ci wodzowie się powołują, przez miliony szaleńców zabijających już nie na rozkaz, ale z uwielbienia dla rozkazujących”.
Sanoczanie upamiętnili Kalmana Segala jako słynnego ucznia Gimnazjum im. Królowej Zofii, odsłaniając poświęconą pisarzowi tablicę na budynku tzw. „starej szkoły”. W Rynku znajduje się ławeczka, symbolicznie nawiązująca do obecności – ponadczasowej – pisarza w naszym mieście.
msw
Ostatnie komentarze