Przez miasto przejechał protest rolników
Dzisiaj w godzinach popołudniowych ulicami Sanoka przejechała kawalkada traktorów, na których przeciwko przyłączeniu sołectw do miasta protestowali rolnicy.
Zapowiadany protest rozpoczął się w Czerteżu przejechał przez Sanok do Bykowiec i z powrotem. Telebim, znajdujący się na miejskim stadionie wyświetlił napis „Sanok wita rolników” sygnalizując, iż są oni mile widziani w mieście. Jednak rolnicy zapowiadają, że jeśli władza miasta nie wycofa się ze swoich planów strajk może przybrać bardziej radykalną formę. Swoje stanowisko argumentują brakiem szacunku władz miasta w stosunku do mieszkańców wsi. Władze miasta natomiast utrzymują, że postępują zgodnie z demokratycznymi procedurami przewidzianymi przez ustawodawcę w przypadku procesu wystąpienia o poszerzenie granic administracyjnych. W tym miejscu przypominamy, że od poniedziałku rozpoczynają się konsultacje społeczne, które jasno wyrażą życzenie mieszkańców miasta i wsi. Każdy ma prawo głosu.
Miasto już „poszerzyło swoje granice” o drogę awaryjną omijającą miejską drogę, która jest kompletnie nieprzejezdna, a łączy ze sobą Śtroże Małe, Płowce, Stroże Wielkie i dzielnice Sanoka. Poszerzyło bez pytania i bez odszkodowania za zniszczone grunty rolne i wyłączenie działek z uprawy. Ale z podatków gruntowych za te działki Miasto nie zrezygnowało.
Człowieku, piszesz i piszesz te swoje biadolenia. Załatw to oficjalnie, jeśli czujesz się pokrzywdzony, to opisz dokładnie sytuację w liście do gazety, albo złóż sprawę w sądzie. Przez komentarze takie jak ten wyżej, nic nie zdziałasz.
Byłem już i w redakcji i w sądzie! Redakcja, nie tylko ta, inne również, nie publikują materiałów opisujących przekręty miejscowych władz, a w sądzie, w postępowaniu ugodowym, Miasto poprzez swojego zastępcę prawnego odmówiło jakiejkolwiek ugody w tym temacie. Rada Miasta również olała sprawę.
A poprzez takie komentarze zyskam to, że mieszkańcy dowiedzą się jakie mamy władze i będą ostrożniejsi przy kolejnych wyborach. Bo jak widzę ktoś jednak czyta te „biadolenia”.
1+1=kawalkada ?
Zdjęcie to jedynie ulotny obraz, ale co ja wiem… Na wiosce mówią, że zaraz będą wracać, można wyjść i policzyć.