Stagnacja w służbie propagandy

Czterech radnych miejskich powtarza na każdej niemal sesji, że „Tygodnik Sanocki” nieobiektywnie przedstawia sytuację i politykę miasta. Tych właśnie radnych prosimy dziś o uważną lekturę poniższego tekstu. Jako gazeta i portal miejski czujemy się w obowiązku obnażyć jaskrawą manipulację, która próbuje pokazać Sanok w jak najgorszym świetle. Nie wnikamy, czy celem głównym takiego postępowania jest zdyskredytowanie obecnych władz miasta i w przyszłości jakaś zorganizowana akcja polityczna czy wyborcza. Spróbujemy skupić uwagę naszych czytelników na tym, że fałszywy przekaz jest także przekazem, który trafia m.in. do potencjalnych inwestorów.

Żerowanie na niewiedzy

Dziennikarz lokalnego portalu zakłada, że przeciętny odbiorca jego tekstu ograniczy się do zapamiętania wyróżnionych haseł. Główne sprowadza się do tego, że Sanokowi „grozi stagnacja i marginalizacja” i że raport Polskiej Akademii Nauk nie pozostawia w tej kwestii złudzeń. Dziennikarz zakłada też – i może słusznie – że odbiorca nie zada sobie trudu wyszukania w Internecie materiałów wyjaśniających pojęcia użyte w materiałach opracowanych przez prof. Śleszyńskiego z PAN.

Po co powstał raport PAN?

Prof. Śleszyński z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN jest autorem raportów ws. miast tracących funkcje społeczno-gospodarcze. Najnowsze opracowanie, zawierające listę miast średnich „tracących dystans rozwojowy”, powstało na potrzeby programowania unijnej perspektywy finansowej na lata 2021-2027.

„Lista jest po to, żeby wskazać te miasta, które w stosunku do innych tracą swój dystans rozwojowy, spada znaczenie ich funkcji społeczno-gospodarczych względem innych ośrodków. Ich rozwój nie jest tak szybki, jakbyśmy chcieli. Dzięki tej liście możemy prowadzić bardziej racjonalną, bardziej efektywną politykę regionalną, politykę rozwoju miast” – tłumaczy prof. Śleszyński na Portalu Samorządowym Polskiej Agencji Prasowej.

Kierunek rozwoju i potencjał, a nie negacja

Zdaniem prof. Śleszyńskiego, do wskazanych w raporcie miejscowości można kierować strumienie finansowe, np. środki europejskie. W jego ocenie, najważniejszy program wsparcia powinien służyć odzyskaniu atrakcyjności migracyjnej, atrakcyjności osiedleńczej. Chodzi o to, żeby ludzie mogli się przenosić do tych miast, mieli pewne zachęty w postaci np. dofinansowania do mieszkania.

Lista miast do wsparcia zawiera 139 pozycji.

Sanok w „rankingu”

PAN przygotował już drugie opracowanie, które jest dla rządu wskazaniem, gdzie należy kierować pomoc unijną. Jeśli w raporcie PAN-u jest mowa o „rankingu”, to Sanok podniósł się o dwa „oczka” w górę.

Naukowcy w swoich opracowaniach używają terminologii zaczerpniętej ze słownika potocznego, nadając pojęciom znaczenia obowiązujące w obszarze prowadzonych badań. To dosyć skomplikowane dla laika, ale nie powinno dziwić nikogo, kto uczciwie pisał „magisterkę”.

 Stagnujące czyli nie najgorsze

Gdyby z raportu prof. Śleszyńskiego wyłuskać „ranking”, to przedstawia się od następująco, przy czym na pierwszym miejscu znajduje się grupa miast najsłabszych pod względem utrzymywania funkcji rozwojowych.

I Miasta kryzysowe

II Miasta obniżającego się potencjału

III Miasta stagnujące

IV Miasta zagrożone marginalizacją

„W grupie miast kryzysowych (silna utrata funkcji i niekorzystna sytuacja społeczno-gospodarcza) znalazły się ośrodki o najgorszych wartościach obydwu branych pod uwagę wskaźników” – tak definiuje prof. Śleszyński tę kategorię w pracy pt. „Wyznaczenie i typologia miast średnich tracących funkcje społeczno-gospodarcze”, opublikowanej w piśmie „Przegląd Geograficzny”.

Miasta obniżającego się potencjału to ośrodki, w których również występuje silna utrata funkcji i niekorzystna sytuacja społeczno-gospodarcza, jednak wskaźniki są lepsze, niż w miastach kryzysowych.

Miasta stagnujące tracą mniej funkcji, a jeszcze mniej funkcji, niż stagnujące, tracą miasta zagrożone marginalizacją. W przypadku tych ostatnich należy rozważyć wsparcie, aby przed marginalizacją wskazane w raporcie ośrodki ochronić.

Czytanie ze zrozumieniem

W pierwszym raporcie Sanok był w grupie miast kryzysowych, czyli na czele „negatywnego rankingu”. Teraz znalazł się w grupie miast stagnujących. Co to oznacza? Według (i tylko i wyłącznie według) raportu PAN – traci obecnie mniej funkcji rozwojowych, niż w okresie przeprowadzania badań do pierwszego raportu.

Gdyby z tego zrobić propagandę…

Gdyby uprzeć się i wykorzystać raport prof. Śleszyńskiego do celów propagandowych, można by napisać, na przykład, że zagrożone marginalizacją są miasta takie jak Krosno czy Stalowa Wola. Stagnacja Sanoka to przy tym drobiazg…

I, kto wie, czy to nie byłaby – biorąc pod uwagę interes miasta i jego wizerunek, jaki z lokalnych mediów powinien płynąć w świat – o wiele lepsza i pożyteczniejsza marketingowo manipulacja?

No, cóż, przysłowie głosi, że podłe ptaszyska upierają się, by fajdać we własne gniazda.