„Wędrowałem Wańka Działem” – relacja z wycieczki pieszej
Inaugurującą wycieczkę z cyklu „W niedzielę za miasto z przewodnikiem PTTK” rozpoczął już tradycyjnie kol. Andrzej Organ, który poprowadził grupę malowniczą trasą. Turyści wędrowali pośród 100-letnich okazałych buków, a mgła nadała trasie bajkowego klimatu.
3 lipca odbyła się pierwsza wycieczka z cyklu „W niedzielę za miasto z przewodnikiem PTTK”. To już XVII edycja cieszącego się sporym zainteresowaniem wśród mieszkańców Sanoka, ale również turystów cyklu niedzielnych wyprawach za miasto. Tym razem wycieczkę prowadził Andrzej Organ, który zabrał turystów w mało uczęszczanym szlakiem do Chaty Socjologa. Na pierwszą wycieczkę „Wędrowałem Wańka Działem” wybrały się 33 osoby.
– Znakomicie prowadzony, przez Tomasza z „Gustek Trans”, autokar dowiózł nas do Majdanu na Wańka Dziale. Wszyscy uczestnicy wycieczki otrzymali szczegółowe mapy i niemal każdy mógłby już sam wchodzić na Otryt – relacjonuje przewodnik.
Pokonanie 140 m różnicy wysokości do Przełęczy Pod Hulskiem nikomu nie sprawiło trudności.
– Nie na wszystko – jak się okazało, mamy wpływ, więc polana widokowa pod Hulskiem przyjęła nas trochę zachmurzona, ale udało nam się tu wypocząć i posilić się. Piękne widoki były wprawdzie tuż, tuż, ale trzeba było wyruszyć na trasę. Przejście szlakiem dostarczało emocji co krok – wspaniałe drzewa (jodły i buki) budziły podziw i zachwyt swym ogromem – bardzo chcielibyśmy aby towarzyszyły nam przez długie lata. Wycieczka grzbietem Otrytu, pozornie bez dużych atrakcji, właśnie dzięki tym Olbrzymom Lasu jest bardzo ciekawa – kontynuuje.
Kolejnym punktem wycieczki była „Chata Socjologa”, to kultowe już schronisko, znany i chętnie odwiedzamy przez turystów na mapie Bieszczadów punkt, gdzie na niebieskim szlaku można znaleźć nocleg, ogrzać się przy kominku i spędzić czas w otoczeniu przyrody.
– Również zostaliśmy przyjęci serdecznie, poczęstowani herbatą i zaproszeni na ognisko, pod historyczną wiatą. To już 49 lat jak można odwiedzić ciągle dość dziki Otryt, zajść do „Chaty Socjologa” i znaleźć się w gronie prawdziwych turystów. Czekamy na przyszłoroczne 50-lecie – mówi.
Leżący trochę na uboczu głównych tras Otryt, zdaje się być ciekawą alternatywą dla głównych ośrodków turystycznych w Bieszczadach i panującego w nich tłoku.
– Wydaje się, że uczestnicy omawianej wycieczki mogli odpocząć w pięknym lesie i uważać to przejście za rozruch przed intensywnym sezonem 2022 „Z przewodnikiem PTTK za miasto”. Dziękujemy Nadleśnictwu Lutowiska za wyrażenie zgody na wjazd autokarem drogą leśną, zaopatrzenie w materiały promocyjne, a pracownikom Biura Oddziału PTTK za sprawne zorganizowanie wyjazdu. – Cieszę się, że ponownie mogłem miłym ludziom pokazać kolejny kawałek pięknych Bieszczadów – zakończył swoją relację Andrzej Organ.
dcz
Ostatnie komentarze