Piękna Cergowa z wieżą jak nowa, a dukielskie rokoko zachwyca nasze oko – relacja z wycieczki pieszej
10 lipca odbyła się druga wycieczka z cyklu „W niedzielę za miasto z przewodnikiem PTTK”, którą poprowadziła Grażyna Chytła.
Ach, cóż to była za niedziela za miastem! Pełna emocji z powodu pogody i wątpliwości – „idziemy na tą Cergową czy nie ?” Według prognozy pogody w Dukli miał padać deszcz w godz. 10-12-tej, w co nie wierzyliśmy podziwiając piękne widoki Bieszczadów i Beskidu Niskiego na trasie dojazdowej w pełnym słońcu. Snując opowieści o naturze, historii, zabytkach, kulturze i życiu codziennym, mijaliśmy liczne kościoły i cerkwie, domy nowe i stare, w tym łemkowskie chyże dotarliśmy do Tylawy, gdzie zaczął padać deszcz. Aura sprawiła, że odwiedziliśmy Pustelnię na Puszczy w Trzcianie, ale już bez deszczu.
Tu dzień wcześniej odbyły się uroczystości w związku z 25 rocznicą Kanonizacji św. Jana. W drodze do Dukli rozpadało się na dobre. Mimo tego grupa była bardzo zdeterminowana, aby zdobyć Cergową. Z Nowej Wsi, czerwonym szlakiem pod opieką kol. Stanisława Sieradzkiego, przewodnika beskidzkiego i jednocześnie prezesa PTTK Oddziału „Ziemia Sanocka”, w kolorowych pelerynach poszło zdobywać stromą, zalesioną górę 23 osoby, którym niestraszne były strome wejścia i zejścia. Szli z pełną świadomością, że cudownych widoków z wieży na cztery strony świata nie będzie. Pomimo bardzo trudnych warunków terenowych, czyli śliskich ścieżek, wrócili żółtym szlakiem do Dukli zmęczeni, ale szczęśliwi. Trasę pokonali bardzo szybko, bo w 3,5 godziny, budząc ogromny podziw u tych, którzy zostali na dole i uczestniczyli we mszy świętej o 11 u oo. Bernardynów (cd. uroczystości).
Wszyscy uczestnicy byli zachwyceni wystrojem rokokowego (złoto, biel i lustra kryształowe) kościoła p.w. św. Magdaleny i emocjonalną opowieścią p. Krystyny Mastyki, która jest od 30 lat Dobrym Duchem tej wspaniałej Świątyni, gdzie w 1414 r ochrzczono małego Jana. Niewielka Dukla jest pełna zabytków. Warto zobaczyć Pałac z Muzeum Historycznym, Rynek z Ratuszem, stare budynki: Sądu, Poczty i Dom pod lipami oraz ruiny synagogi i komory celnej (unikat na skalę krajową). Integrowaliśmy się w gościnnym ogródku Baru „Browr” (uroczy wystrój i pyszne jedzenie), gdzie grał na gitarze i śpiewał z nami nieoceniony Marek Brewka. Wyjeżdżając Aleją Akacjową w kierunku Miejsca Piastowego i Sanoka, pożegnaliśmy Duklę mówiąc „Do widzenia”, bo warto tu wrócić. Każdy z 30 uczestników otrzymał na pamiątkę upominek z Centrum Informacji Turystycznej (folder lub mapkę), za co serdecznie dziękujemy Ani z CIT w Dukli. Dziękuję też naszemu kierowcy panu Wackowi z firmy „Gustek-Trans” za bezpieczną jazdę oraz wszystkim za uczestnictwo i życzę cudownych wycieczek.
Grażyna Chytła
Ostatnie komentarze