Nigdy więcej. Wystawa Roberta Onacko przeciw wojnie
W Galerii o smaku kawy trwa wystawa „Robsoloty” Roberta Onacko. Jest to wyjątkowa okazja, aby zapoznać się z dziełami niezwykłego artysty, którego sztuka wymyka się wszelakim definicjom i wyznacza nowy, nieznany dotąd kierunek.
Ekspozycja jest przeglądem dzieł Roberta Onacko charakteryzujących się różnorodnością form i poruszanych tematów. Na wystawę składa się kilkanaście dzieł pokazujących rozwój warsztatu artysty i jego drogę twórczą. Tłem większości są stare deski, koryta, ramy okienne, których historia staje się elementem instalacji i jej dodatkowym atutem.
– Pomysł korytek zaczerpnąłem od Zdzisława Pękalskiego, to u niego zobaczyłem je po raz pierwszy i uznałem, że mogę je również wykorzystać, ale po swojemu – mówi artysta. – Tworzę własną, dopracowywaną przez lata techniką, wykorzystując narzędzia od piły motorowej po szlifierkę. Dłuta praktycznie nie używam – dodaje.
Oryginalność prac zachwyca odwiedzających wzbudzając skrajne emocje od podziwu po łzy wzruszenia, bo tematyka prac nawiązuje do tragicznych doświadczeń wojny i okrucieństwa ludzi wobec siebie nawzajem.
– Wszystko zaczęło się od dziewczynki w czerwonym płaszczyku z filmu „Lista Schindlera”, to wtedy powstała pierwsza z moich prac. Potem zaczęły powstawać kolejne nawiązujące do Oświęcimia, Powstania Warszawskiego czy do Dywizjonu 303 – tłumaczy Robert Onacko. – Moja sztuka to z jednej strony hołd dla ludzi, którzy zginęli np. w trakcie II wojny światowej, ale też pokazanie czy uświadomienie ludziom, że wojna nadal jest i teraz jest bardzo blisko, praktycznie tuż za naszymi oknami – kończy artysta.
Wystawę oglądać można do 23 września w Galerii o smaku kawy przy ulicy 3 maja 15.
Fot. Jacek Lipiński
Ostatnie komentarze