Burmistrz Miasta Sanoka zaprasza wszystkich serdecznie na imprezę plenerową z okazja Dnia Dziecka, która odbędzie się na Rynku i nie tylko. 1 czerwca już od godziny 10:00 rozpoczynamy świętowania tego szczególnego dnia od pikniku w ogrodzenie biblioteki miejskiej. Główne atrakcje będą czekały na najmłodszych na placu Rynku. Szczegóły na plakacie.
Dziennikarka, ekonomistka, przewodniczka po sanockim skansenie, zakochana w kuchni regionalnej, współtwórczyni książki "Łemkowskie smaki" przetłumaczonej na trzy języki. Od dziesięciu lat związana z "Tygodnikiem Sanockim". Specjalizuje się w tematyce społecznej, kulturowej ze szczególnym uwzględnieniem problemów edukacji i ochrony zdrowia. W swojej pracy kieruje się rzetelnością i obiektywizmem, a także troską o dobro mniejszości i osób wykluczonych. Czynnie uczestniczy w życiu miasta. Mama dwóch wspaniałych córek zaangażowana w życie szkół.
2 komentarze
Staszek Mazur
on 15 czerwca 2023 at 20:54
SDK końcem roku kalendarzowego robi spędy na byle co. Filmy, przedstawienia teatralne, teatr dwóch, max trzech aktorów z Koziej Wólki lub innego zadupia. Jadą okoliczne przedszkola, szkoły. Cała wręcz gmina wiejska. Każda klasa niezależnie od wieku dzieci. Sanockie szkoły i przedszkola też muszą to byle co zobaczyć. Wartość artystyczna denna wręcz, ale cóż – za wszystko zapłacą i tak głupi rodzice. I biznes się kręci. Kto w tym mieście decyduje że to akurat się do SDK nadaje, a to już niekoniecznie? Czy tylko Dni Didura dla yelit? Rezerwacje dla zakładów pracy całych rzędów zanim jeszcze ruszy sprzedaż dla motłochu? Czy to uczciwe?
Atrakcje dla dzieci, za które trzeba płacić. Raz w roku SDK nie musi zarabiać na najmłodszych, mogliby puścić film czy dwa. Inne gminy Dzień Dziecka robią za darmo, a Sanok musi zarobić
SDK końcem roku kalendarzowego robi spędy na byle co. Filmy, przedstawienia teatralne, teatr dwóch, max trzech aktorów z Koziej Wólki lub innego zadupia. Jadą okoliczne przedszkola, szkoły. Cała wręcz gmina wiejska. Każda klasa niezależnie od wieku dzieci. Sanockie szkoły i przedszkola też muszą to byle co zobaczyć. Wartość artystyczna denna wręcz, ale cóż – za wszystko zapłacą i tak głupi rodzice. I biznes się kręci. Kto w tym mieście decyduje że to akurat się do SDK nadaje, a to już niekoniecznie? Czy tylko Dni Didura dla yelit? Rezerwacje dla zakładów pracy całych rzędów zanim jeszcze ruszy sprzedaż dla motłochu? Czy to uczciwe?
Atrakcje dla dzieci, za które trzeba płacić. Raz w roku SDK nie musi zarabiać na najmłodszych, mogliby puścić film czy dwa. Inne gminy Dzień Dziecka robią za darmo, a Sanok musi zarobić