Od przeszło 15 lat spacerowicze w parku miejskim mogą korzystać ze zrewitalizowanej infrastruktury. Uwagę zwraca jednak wciąż jedna trasa, która pozostaje w nieakceptowalnym stanie.

W 2008 r. zakończono realizację projektu, w ramach którego m.in. dokonano modernizacji alejek, które wyłożono kostką brukową. Dzięki temu chodzenie po parkowych dróżkach stało się wygodniejsze, a dodatkowo ewentualny odpoczynek umożliwiły nowe ławki.

Tymczasem w parku istnieje alejka, której stan można określić jako fatalny. Biegnie północnym zboczem góry, równolegle do ulicy Fryderyka Szopena. Asfaltowa nawierzchnia uległa wybrakowaniu i deformacji do tego stopnia, że przy nieuważnym albo nieporadnym kroczeniu grozi potknięciem, upadkiem, a w konsekwencji nawet stoczeniem się po pochyłym terenie.

Owa ścieżka leży na uboczu, po stronie mniej uczęszczanej i nie wiedzie na szczyt do platformy widokowej. Jest jednak istotna jak każda inna i ma inne walory. Rozpoczyna się bowiem od źródełka nazwanego imieniem ww. kompozytora, a kończy zejściem do ul. 2 Pułku Strzelców Podhalańskich. Tym samym daje możliwości wejścia do parku z innej lokalizacji niż od centrum miasta. Ponadto, zaletą tego rejonu w okresie upałów jest jego bardziej zacieniony charakter.

Zapewne odnowa tej alejki nie jest najważniejszą sprawą miejską w sytuacji obecnego kryzysu finansowego, ale warto mieć ją na uwadze i oby w niedalekiej przyszłości udało się to zrealizować.

Piotr Paszkiewicz

Fot. autor