Powitanie i… podsumowanie

Może taki tekst powinien się pojawić na początku czerwca, kiedy zaczynaliśmy uruchamiać portal tygodniksanocki.pl? Nigdy wcześniej tego nie robiliśmy, nie uruchamialiśmy portalu, więc nie wiemy, jakie towarzyszą temu rytuały, wybaczcie, Kochani.

Witamy Was, Państwa serdecznie.

Dziś zamyka się pierwszy miesiąc naszej portalowej działalności i – chcemy Wam podziękować, za to, że z nami jesteście.
Postanowiliśmy stworzyć portal informacyjny, żeby pomóc gazecie. Gazecie, która istnieje już ponad ćwierć wieku i cokolwiek by na ten temat mówiono – ma swoich czytelników.
Nie chcemy, żeby „Tygodnik Sanocki” stał się bulwarówką. Uważamy, że jeśli jesteśmy gazetą, podległą Miejskiej Bibliotece Publicznej, to bycie bulwarówką, czyli tabloidem jest po prostu nie na miejscu.

Wsparcie dla gazety

Portal ma być wsparciem dla gazety; dla każdego, kto korzysta z prasy w Internecie, jest to, mam nadzieję, przedsięwzięcie, które nie wymaga głębszych analiz.
Chcemy Was, Państwa informować. Ale też chcemy, żeby portal stał się przestrzenią dla dialogu i wymiany informacji i opinii. I tutaj dochodzimy do sprawy komentarzy.
Moderujemy komentarze. Nie zamieszczamy takich, które do naszego życia społecznego nie wnoszą nic, poza niepotrzebną irytacją i prowokacją. Zastanawiałam się, jak to zrobić, żeby nie narazić się na zarzut cenzury. Już wiem: co tydzień, w piątek, będziemy analizować komentarze odrzucone i wyjaśniać, dlaczego zdecydowaliśmy, żeby ich nie zamieścić pod naszymi tekstami.

Komentarze

W tym tygodniu nie zamieściliśmy 6 komentarzy plus 8 czyli w sumie 13. Dlaczego je dzielę? O tym za chwilę. Trzy z puli sześciu dotyczyły tego, że sobie, jak to się wyraził komentator, sami słodzimy. Że trzeba zwrócić uwagę innym portalom na to, żeby też zamieszczały same dobre opinie na swój temat. Po pierwsze – nikomu w redakcji nie przyszłoby do głowy, żeby pisać cokolwiek na swój temat na własnym portalu. Po drugie – jeśli ktoś zwróci się z interpelacją i każe samorządowemu portalowi ujawnić komentarze – zrobimy to z dzika rozkoszą, ponieważ okaże się, że pozytywne opinie napływają do nas spontanicznie, z różnych stron i – mam nadzieję – są szczere. A inne portale niech sobie słodzą, nie słodzą, naprawdę niewiele to wnosi w nasze, tygodnikowo-sanockie istnienie.

Jeden komentarz dotyczył kolorowej tkaniny, którą trzymali na zdjęciu uczestnicy ubiegłorocznego Lata Podwórkowego – że to tęcza, a tęcza to, upraszczając komentarz, syf. Komentującemu radzimy, by wybrał się do telewizji, która emituje program o pięknych umysłach i tam zademonstrował, co i z czym mu się kojarzy.

Komentarze od tej samej osoby

Dwa komentarze z puli sześciu dotyczyły wynurzeń kogoś, kto chce, by burmistrzem został jakiś Damian. Tej osobie radzimy, by skontaktował się z naszym Biurem Ogłoszeń.
Dlaczego podzieliłam komentarze na 6 plus 8? Ponieważ osiem napisała jedna osoba między godziną 23 a 23.30 w czwartek, a więc wczoraj. Były wśród nich motywy słodzenia sobie przez redakcję portalu, wysadzanie Damiana na burmistrza, zarzut cenzury i jedna dość dwuznaczna sugestia, na granicy dobrego smaku. I pytanie, kto jest autorem tekstu „Herostrates. A może Kononowicz?”, zbędne, ponieważ tekst jest sygnowany inicjałami msw. I jeszcze: o co chodzi w zarzucie o kryptoreklamę? Z tym ostatnim pytaniem odsyłam autora- nocnego marka do źródła.
Małgorzata Sienkiewicz-Woskowicz