List od czytelnika
Tym razem nic się nie stało
Na redakcyjną skrzynkę pocztową dotarło do nas zdjęcie złamanego drzewa na ul. Okulickiego wraz z komentarzem: „Pomimo wcześniejszych próśb do odpowiedzialnych za podobne sprawy organów o usuniecie gałęzi, które stwarzały zagrożenie dla aut i pieszych, nie doczekaliśmy się ani odpowiedzi, a ni reakcji. Całe szczęście, że drzewo nie spadło bezpośrednio na jezdnię, tylko zawiesiło się na drzewie obok, być może dzięki temu nie doszło do tragedii”.
Omijają nas tornada, to szczęście. Nie lubimy, przynajmniej w Sanoku, nadaktywności przy wycince drzew – to prawda. Od czasu do czasu zdarza nam się igrać z przysłowiowym ogniem, grzesząc zaniedbaniem – to też prawda. Niech więc ten obrazek będzie napomknieniem i przestrogą.
Ostatnie komentarze