Co możemy sami o sobie powiedzieć na wiosnę?

Nazwijmy rzecz po imieniu. Zacznijmy od przypomnienia kilku definicji. Najpierw słowo „ordynarny”. Co znaczy? Słownik PWN podaje, że „ordynarny” ma dwa znaczenia: 1) „wulgarny i prostacki”, 2) „w złym guście”. Obydwa nam się przydadzą, żeby zdefiniować słowo „cham”. Otóż „cham” to inaczej „prostak” lub „człowiek ordynarny”. Zachowanie chamskie będzie więc zachowaniem prostackim, ordynarnym, w złym guście.

Do czego potrzebujemy tych wszystkich definicji? Do oglądania zdjęć. Nie przy jedzeniu, ostrzegamy uczciwie. To, co sfotografowaliśmy dziś, idąc spacerem z Posady do Śródmieścia, to kropla w morzu, takich fotografii mogłoby być więcej, gdyby chcieć wszystkie mijane na tej trasie 'kwiatki” zarchiwizować.
Opamiętajmy się, kochani.

Przeciętny sanoczanin narzeka na przełożonych w pracy oraz władze w mieście i powiecie. Tutaj, kochani, nie ma na kogo zrzucić winy. Te zdjęcia mówią o nas. I nie chodzi tylko o właścicieli psów. To samo jest z paleniem śmieci w piecach, rzucaniem kiepów na ulicę – kiedy nikt nie widzi…
Do przemyślenia w weekend.
msw