Nauczyciele: do pracy biegiem marsz!
Otrzymaliśmy list od osoby, która pewien czas temu nękała nas w kwestii przystępowania do Komunii św. Chodziło o to, że nie jesteśmy jako społeczeństwo „światowi” i w kościołach w tym względzie nie ma samoobsługi. Niedawno ta sama osoba wysłała list w sprawie parkingów przy szkołach, a potem kolejny. Publikujemy go, informując jednocześnie, że jeżeli Państwo sobie życzą naszych interwencji w ważnych sprawach – czego się chętnie podejmujemy – prosimy, oprócz e-maila, o telefon (wystarczy podać telefon do kontaktu w e-mailu) lub o kontakt osobisty w redakcji.
Poniżej list (interpunkcja i literówki, nazwy ulic i numery szkół – jak w oryginale), a jeszcze niżej – nasza odpowiedź.
List otwarty do Tygodnika Sanockiego
Szanowna Pani Małgorzata Sienkiewicz – Woskowicz,
Kilka tygodni temu, zwróciłam się do Pani Redaktor, w imieniu rodziców dzieci uczęszczających do sanockich szkół z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu dowozu dzieci do szkół. Problem związany jest z brakiem miejsc do chwilowego zatrzymania się przy szkole aby dzieci wysiadły z samochodu i aby rodzice mogli doprowadzić młodsze dzieci do szkoły. Może Pani zobaczyć, jak np. parking przy sp 4 na Sikorksiego jest cały dzień zastawiony samochodami nauczycieli. Liczyłam na Panią, liczyliśmy na pismo w końcu samorządowe, że coś zrobicie, a w ślad za tym władze miasta podejmą jakiekolwiek działanie. Okazuje się, że nasze oczekiwanie było daremne: REDAKCJA Tygodnia samorządowego milczy a burmistrz nic nie robi. Czytam dzisiejsze wydanie Tygodnika i z bólem stwierdzam, że bezpieczeństwo naszych dzieci jest dla Pani mniej warte niż krokusy, konwój wstydu, stopy procentowe na składki ZUS, powitanie wiosny etc.
Jako mieszkańcy miasta mamy prawo oczekiwać, że nasze pismo samorządowe zajmować się będzie żywotnymi sprawami mieszkańców. Sprawami bardzo ważnymi, chyba że Pani nie widzi problemu.
Trochę lepiej zachowała się Redakcja KORSO GAZETY SANOCKIEJ, dla której problem ten wart był poruszenia na łamach gazety.
Wiemy, że na samorządową gazetę jaką jest Tygodnik Sanocki liczyć nie możemy.
List ten proszę opublikować… choć wątpię czy Pani to zrobi, postaramy się o publikację w innych sanockich mediach.
Pozdrawiam Alicja Radosna
Odpowiedź redakcji:
Fragment nr-u „TS” z 13 kwietnia (tego, w którym krokusy i konwój wstydu, ale i rozmowa z prałatem Andrzejem Skibą czy Piotrem Kotowiczem), str. 4:
Rodzice na rowery!
Dziwię się, że nauczyciele parkują auta w pobliżu szkoły! Zabronić im i po kłopocie.