Współpracujemy z Kościołem i mamy dla ciebie album. Zapłacisz i kurier przywiezie go do domu

„Jesteśmy Klubem Katolickim, współpracujemy z Kościołem i wspólnie z Kościołem wydaliśmy album. Ten album może być twój. Znajdziesz w nim Matkę Boską, formatu A4, tak przygotowaną, żebyś mógł ją sobie powiesić na ścianie” – do znajomej zadzwonił telemarketer. Oczywiście na telefon stacjonarny, który ona, z sentymentu, posiada, chociaż przyznaje, że nie korzysta. Telemarketer miał rację, dzwoniąc na telefon stacjonarny – takie telefony są dziś w posiadaniu prawie wyłącznie ludzi starszych i dlatego często, niestety, wykorzystywane przez różnych drobnych oszustów lub naciągaczy.

W wypadku, o którym mowa, trudno mówić o oszustwie. Chyba, że powołanie się na współpracę z Kościołem okazałoby się nadużyciem (ciekawe, czy Kościół ma coś z tej transakcji?). Niby nie pada przymiotnik „katolicki” w odniesieniu do Kościoła, ale że wcześniej pojawia się „klub katolicki”, jasne więc, o jaki Kościół chodzi.

Metody sprzedaży są fantastyczne: „W twojej miejscowości sprzedaliśmy bardzo dużo albumów, kurier jutro powiezie jeden z ostatnich egzemplarzy do twoich sąsiadów. Jest to piękne wydawnictwo, które ja też sobie kupiłem, a znam się na takich albumach, bo jestem kolekcjonerem” – telemarketer prawie zaprzyjaźnia się z rozmówcą.

Ile piękny album kosztuje? Bagatela 100 zł. Jak za unikatowe wydanie, poświęcone Matce Boskiej, to drobiazg, parę groszy. Dlatego jeszcze 16, 90 trzeba do tego dołożyć, opłacając  wysyłkę. Wystarczy, że podasz adres, powiesz „tak”, kurier zapuka do twoich drzwi…

Nikomu nie można zabronić sprzedawania albumów z wizerunkami świętych. Nikomu też nie można zabronić ich kupowania. Podobnie różnego typu masujących materaców i pościeli czy rezonatorów biofotonowych (sprawdziliśmy, że tym ostatnim urządzeniem wcześniej handlowała firma od albumów). Opisujemy przypadek – zapewne jeden z wielu – ponieważ mamy nadzieję, że poprzez nagłaśnianie podobnych spraw uda nam się skłonić do zastanowienia choć kilku emerytów, zanim telemarketerowi odpowiedzą „tak” i podadzą adres dla kuriera.

msw