Odzież z Sanoka podbija świat
Sanok jest znany z produkcji autobusów, sera gryfickiego, wyrobów gumowych i… odzieży sportowej. Sanocka marka odzieży Street Autonomy powstała niecałe dwa lata temu. Znana jest w Polsce, za granicą, a w samym Sanoku niewiele osób o niej wie. Twórcą, a właściwie pomysłodawcą jest Piotr Benedyk. Street Autonomy to wysokiej jakości odzież codzienna, sportowa dla wszystkich od maluszków po – bez ograniczeń. Street Autonomy wpisuje się w trend mody ulicy tzw. Street Wear. Jak podaje definicja Street Wear to moda mieszkańców miast, styl ubierania się, który można zaobserwować na ulicy. Street Wear stanowi wyraz osobowości oraz poglądów ludzi noszących się w danym stylu.
– Skąd pomysł na własną kolekcję ubrań?
– Sam pomysł powstał dokładnie dwa lata temu, ale tak naprawdę działamy prężnie od roku. Pomysł na odzież zrodził się z tego, co robiłem wcześniej. Sport i rodzaj muzyki, z którą jestem związany, łączy się z pewnym stylem ubierania. Poza tym zauważyłem pewną niszę. Przy zalewie produktów z Chin, niewysokiej jakości, wyłania się grupa klientów, którzy szukają czegoś lepszego. Dobrych tkanin, trwałego ściegu, krótkich kolekcji, które nie są produkowane w milionach sztuk. Tacy klienci szukają dobrych ubrań, które, jak się spodobają, powinny przeżyć kilka sezonów. Takie ubrania mają się znudzić, zanim się rozpadną. Są również klienci, którzy szukają polskich produktów. To taki rodzaj patriotyzmu. Mieszkam w Polsce, chciałbym, aby podatki trafiały do polskiej kieszeni, aby Polacy mieli pracę i zarabiali. Dlatego odzież i Sanok. Od zawsze też mówiłem, że z Sanokiem chce wiązać swoje życie i na szczęście tak się stało.
– Wiem, że zaczynałeś od magazynu w niewielkiej piwnicy, dziś sortujesz odzież i wysyłasz w świat z magazynu o powierzchni ponad 500 m2.
– Tak. W Sanoku mamy sklep (sklep to osobna rzecz, cała sprzedaż hurtowa i wysyłka odbywa się z magazynu o pow. 500 m2) i stąd na Polskę i cały świat wysyłamy paczki. Otworzyliśmy również sklep na stronie internetowej, działamy na Facebooku, Instagramie , https://streetautonomy.com https://prounikat.pl A teraz chcemy zaistnieć w samym Sanoku. Niewielu sanoczan wie, że nasza odzież powstaje właśnie w Sanoku. Tutaj rodzą się pomysły i powstają projekty, a potem w zaprzyjaźnionej szwalni Kamikaze Produkcja pod Starachowicami szyte są gotowe produkty. Tworzymy coraz więcej odzieży. Projektujemy kolekcje: wiosna, lato, jesień, zima i mniejsze podkolekcje. Materiały, jakich używamy, to dzianiny najwyższej jakości wyprodukowane w Polsce dla nas na specjalne zamówienie. Street Autonomy jest jedną z najwyższej notowanych polskich marek odzieżowych w ostatnim roku. Zawdzięczamy to przede wszystkim jakości i dbałości o szczegóły. Klient, kupując nietani produkt, używa, pierze i widząc, że odzież się nie rozciąga, nie mechaci, nie odkształca, wraca po następny, a na tym nam zależy.
– Na odzieży nie brak akcentów sanockich.
– Tak. Proszę spojrzeć np. na koszulkę. Tu jest nasz rodzimy, sanocki akcent. To jest właśnie mój autorski pomysł, dedykowany lokalnym patriotom, osobom, które np. chcą zrobić komuś prezent z akcentem sanockim. To jeden z kilku projektów z sanockim elementem.
– Wasi klienci to zazwyczaj ludzie młodzi?
– Nie. Wiadomo, młodzież ubiera się wygodnie, na sportowo i młodzieży stosunkowo jest dużo wśród naszej klienteli, ale teraz coraz więcej osób dba o zdrowie, weekendowy aktywny wypoczynek. Często nawet starsi panowie czy panie przychodzą kupić wygodne dresy na rower lub spacery nad Sanem. Dlaczego starsze osoby nie mogą założyć bluzy lub koszulki z ciekawym motywem lub w optymistycznym kolorze? To nie jest zarezerwowane dla ludzi w konkretnym wieku. 100% bawełny nie ma metryczki, pasuje każdemu. W kolejnej kolekcji wiona/lato 2019 będzie bardzo dużo wzorów z minimalistycznymi grafikami właśnie dla osób w starszym wieku.
– W krótkim czasie udało wam się wiele osiągnąć. Wasz sukces to również współpraca ze sceną muzyczną i sportowcami.
– Tak, dzięki nim udaje nam się podbijać rynek polski i światowy. Od początku naszego istnienia wspiera nas Patryk, Harpi, raper promujący Sanok (my wspieraliśmy Patryka jeszcze na długo przed powstaniem marki Street Autonomy na początku jego poczynań muzycznych). Wspierają nas również sanoccy sportowcy, noszą naszą odzież i dopingują nas do działania.
– Oprócz sklepu i rozruszania jego Internetowej formy, co masz dalej w planach?
– Planów jest mnóstwo. Część planów idzie w stronę muzyki, rapu, inne związane są ze sportem. Mam w planach duży festiwal rapowy w Bieszczadach, zacząłem rozmowy z zainteresowanymi osobami i mamy nadzieję, że w 2020 festiwal dojdzie do skutku. Poza tym, jak widać, wynajęliśmy sklep, który nie jest mały (200 m2) i dzięki temu oprócz odzieży możemy eksponować również płyty czy odżywki dla sportowców, jedyne w swoim rodzaju, oraz indywidualne na terenie Podkarpacia, jak nie dalej, ponadto sprzęt sportowy. Od tego tygodnia zaczynamy i odpalamy stronkę www.streetautonomyweed.com sprzedaż produktów z konopi CBD. Dostaliśmy pozwolenia i niebawem będzie w sklepie kilka produktów do aromaterapii i waporyzacji, kosmetyków, olejków i to wszystko również pod sanocką marką. Tylko proszę się nie bać, to nie są konopie z substancją psychoaktywną. Proszę zauważyć, że w latach 60. pod Sanokiem siano mnóstwo konopi, a wykorzystywano je między innymi do produkcji tkanin. Moja prababcia opowiadała mi, jak bawiła się właśnie z innymi dziećmi na takich polach. Czyli ja teraz wracam do korzeni. W Polsce jest ogromne zainteresowanie tą rośliną.
– Wspominałeś, że jesteś związany ze sportem.
– Tak, prowadzę sportowy tryb życia, nie palę i regularnie trenuję. Trenuję ja i wielu sanoczan od 13 do 50 roku życia. Mamy sekcję kickboxingu, K-1, którą prowadzi trener Adrian Pacak z Rzeszowa, wychowanek RKSW. Sekcja sportowa powstała z uwagi na fakt, że ja i kilku kolegów nie mieliśmy gdzie trenować w Sanoku i zrodził się pomysł właśnie na regularną sekcję. Obecnie mamy ponad 80 członków. Niemniej, nawet jeśliby chodziło tylko 10 osób, sekcja by trwała. Jest to fantastyczne miejsce na odreagowanie złej energii i pracę nad sprawnością fizyczną. Przy okazji zapraszam wszystkich na zajęcia. Kobiety i mężczyzn bez względu na wiek. Sekcja Sportów Walki Street Autonomy w Sanoku – zajęcia: wtorki i czwartki 1. grupa na 17.00, druga na 18.20. Trenujemy na nowych sanockich basenach.
– Ostatnie pytanie. Ty jako przedsiębiorca, czego oczekiwałbyś od włodarzy miasta?
– Współpracy. Fajnie by było, gdyby zamiast podatku do Urzędu Skarbowego, wpłacić te pieniądze na sanocką muzyczną imprezę, wyprodukowanie albumu, promującego miasto lub zorganizowanie np. ferii sportowych dla dzieci z miasta. Nie ukrywam, że podatki, jakie płacimy, a są to naprawdę duże kwoty, moglibyśmy zamienić na coś innego.
Rozmawiała Edyta Wilk
Polacy, czas byc patriotami „gospodarczymi” i kupowac polskie produkty, wspierac polskich producentow !!!!!!!
Taki patriotyzm to prawdziwy i praktyczny patriotyzm. !!!!
BRAWO, P. Benedyk !!!!! Przedsiebiorczosc idaca w parze z dobrym pomyslem zawsz sie oplaca !!!!
Sa zyski, miejsca pracy. Oby wiecej takich ludzi, bo to razem oznacza dobrobyt !!!!!!
Może sam założysz taką firmę?
Street autonomy najlepsza marka materiał i ludzie wspaniali artyści
Ja też nie miałam pojęcia o tej marce! Wspaniale, że o tym piszecie!
Świetna robota! Odzież naprawdę dobrej jakości, nawet przy bardzo częstym praniu daje radę 🙂 Już nie mogę się doczekać festiwalu! Oby interes się kręcił i rozwijał. Pozdrawiam
To trzeba przyznać, że cykl mega pozytywny! Wspaniały pomysł z czytaniem obrazów! Okładka najnowszego Tygodnika aż rwie się do rąk.
Pani Redaktor Naczelna, a może by tak cykl Oko na sanockich sportowców? Widać że Pani Wilk ma wrodzony talent do opowiadania o ludziach, myślę że taka rubryka ożywiła by nieco nudne wyniki sportowe.
Z poważaniem Stary sanoczanin bez konta na Facebooku
To jest najlepszy cykl ever! O takich ludziach trzeba czytać, wiedzieć, doceniać! To dzięki ich pracy, są podatki dzięki którym istnieją szkoły i szpitale.
Sanoczanie the Best!