Pan kosmetyczka – oko na przedsiębiorczych
Jakub Bacza ma prawie dwa metry wzrostu, obfitą brodę i gdyby oceniać go po wyglądzie, mógłby zostać wzięty za drwala lub po prostu mężczyznę parającego się fizyczną, ciężką pracą. Poniekąd tak jest, bo pracuje w Passie na wydziale wytłaczania, ale po godzinach zakłada chirurgiczne rękawiczki i… upiększa kobiety. Jakub wykonuje makijaż permanentny oraz przekłuwa ciało.
Skąd zainteresowanie taką precyzyjną pracą? W zakładzie zajmujesz się wielkogabarytowymi i ciężkimi rzeczami, a „po godzinach” – ciało ludzkie i chirurgiczna dokładność.
Zawsze interesowały mnie tatuaże i przekłuwanie ciała. Moja żona prowadzi gabinet kosmetyczny, więc zachęciła mnie do wgryzienia się w temat. Zacząłem od szkoleń. Kiedy zaczynałem, w Sanoku nie było profesjonalnego piercera, kosmetyczki natomiast używały pistoletu. Jak wiadomo, pistolet ma elementy plastikowe, których nie można poddać procesowi sterylizacji w 134 stopniach oraz wysokiemu ciśnieniu, jakie panuje w autoklawie. Sterylna jest natomiast igła, którą można dotrzeć do każdego miejsca bez rozbijania chrząstki.Poza tym pistolet zaciska kolczyk maksymalnie, a to nie jest poprawne, powinna być przestrzeń, dzięki której rana będzie się oczyszczać i szybciej goić.
Makijaż permanentny to również posługiwanie się igłą?
Tak. Igłą jak pędzlem. Dawniej chodziłem do SDK-u na zajęcia plastyczne, a teraz plastycznie rozwijam się pod okiem Szymona Szczepkowskiego w BWA. Malowanie ćwiczy dłoń, rozwija zdolności manualne. Na zajęciach pracuję nad proporcjami, kolorem, formą. Ma to przeniesienie na klientów. Wszyscy mamy niesymetryczne twarze, a np. brwi trzeba dopasować do twarzy i „wyrównać”. Poza tym dzięki zajęciom w BWA mam pewniejszą rękę, co pomaga w pracy linergisty.
Czy klienci nie dziwią się, że takie zabiegi wykonuje mężczyzna?
Czasem jest zdziwienie. Telefony z reguły odbiera żona i ona prowadzi terminarz. Niekiedy jest tak, że ktoś wchodzi do gabinetu i dziwi się, że zamiast kobiety czeka tam dwumetrowy brodacz. Niemniej zdziwienie szybko mija, klienci się przełamują i ufają mi. Mało tego, polecają mnie innym, a to bardzo cieszy. Poza tym, jednak mężczyźni „mają oko.” My, mężczyźni pracujący w takim zawodzie, musimy być dokładniejsi, by potwierdzić, że nadajemy się do takiej pracy. Łamiemy stereotypy. Może w Sanoku czy na Podkarpaciu niewielu jest mężczyzn zajmujących się branżą kosmetyczną, im dalej na zachód Polski, tym więcej panów w w tej branży.
Najciekawszy zabieg, jaki wykonywałeś?
Zdecydowanie microdermal piercing. To zabieg, który polega na wszczepianiu pod skórę implantów, wyposażonych w tytanową kotwiczkę i ozdobną nakrętkę. Kotwiczkę, stopkę umieszcza się płytko pod skórą poprzez przekłucie powierzchniowe. Na wystający bolec można wkręcać różne końcówki, dzięki czemu ozdoby na ciele mogą się zmieniać w zależność od upodobań. Kolczyki można wczepić w różne rejony ciała, w zależności od upodobań. Najczęściej wykonuje się microdermal na dekolcie w okolicach obojczyka lub między piersiami, na policzkach, karku oraz dłoniach. Innym rodzajem przekłuć jest Surface Bar, do którego używa się kolczyka, który w wyglądzie przypomina niezagiętą zszywkę. W jednym miejscu się wkłuwamy, przepychamy przez skórę i wychodzimy. Nie jest to może przyjemne, ale wielu osobom podobają się takie ozdoby. Niestety czasem trzeba użyć siły do przeciągnięcia tego typu przekłucia.
Klienci cierpią?
Nie! To jest zwykłe ukłucie. Klienci raczej odwrotnie, często zasypiają, zwłaszcza przy makijażu permanentnym. Stosuję znieczulenie miejscowe i na niektórych tak to działa, że mając zaufanie do mnie,czują się bezpiecznie i zrelaksowani zasypiają podczas zabiegu.Własna firma – to wady i zalety. Wady, zalety twojej branży?Zaletą zawsze jest to, że robię to, co lubię! Wadą – opłaty, zwłaszcza ZUS. Niestety Sanok to małe miasteczko. Czynsze i opłaty oraz ceny kosmetyków i kolczyków są takie same, jak we wszystkich miastach w Polsce, ale zarobki są tutaj niższe, przez co ceny zabiegów muszę dostosować do sanockich realiów. Siłą rzeczy zarabiam mniej, niż gdybym np. zabiegi wykonywał w Rzeszowie.
Gdybyś miał możliwość zmienić coś w naszym mieście, co pomogłoby przedsiębiorcom, co by to było?
Niekoniecznie w naszym mieście, ale w całej Polsce. ZUS to są ogromne opłaty, a emerytura i tak będzie nikła. Dodatkowo my, przedsiębiorcy jesteśmy wręcz ścigani przez urzędników. Kontrola za kontrolą.Najgorsze jest to, że urzędnicy często są niezadowoleni, że nie widzą nieprawidłowości, a powinno być odwrotnie. To nasze podatki napędzają gospodarkę. Z drugiej strony apel do klientów, by wybierali miejsca, które działają legalnie, oraz zapewniają sterylność podczas wykonywania zabiegów- a tu chodzi o Wasze zdrowie.Niestety często spotykam się z poprawianiem po amatorach, którzy nie mają wiedzy ani doświadczenia w tym co robią, nie mówiąc już o zachowaniu jakiejkolwiek higieny. Klient, sugerując się tylko ceną, naraża się nawet na utratę zdrowia. Zresztą- i tu apel do rodziców nastoletnich pociech… piercing nie taki straszny, jeśli Wasza pociecha marzy o kolczyku przeanalizujcie z nią za i przeciw (zanim kategorycznie powiecie NIE), bo niestety przypadków szybkich przekłuć na przerwie w szkole mam bardzo wiele, które często nie kończą się dobrze.
Rozmawiała Edyta Wilk
Ostatnie komentarze