Pracownicy bez wypłaty

Niepokojące wieści od pewnego czasu sygnalizują redakcji „TS” pracownicy zatrudnieni w Spółdzielni Inwalidów Spójnia. Jak poinformował nas jeden z nich (dane zastrzeżone tylko dla redakcji) – ostatnią pensję wypłacono im 10 stycznia.

Niektórzy poszukali sobie innej pracy, inni czekają z niepokojem, co będzie dalej. – Najgorsza jest niepewność. Nikt z nami nie rozmawia, nikt nas nie informuje. Nie wiemy, czy będziemy mieli pracę ani czy dostaniemy zaległe wypłaty.
Z prezesem Spółdzielni kontaktowaliśmy się najpierw telefonicznie. Konkretną odpowiedź o sytuację pracowników i firmy mieliśmy uzyskać najpierw po tygodniu – po spotkaniu Zarządu. Tydzień minął, a przez telefon nikt nie chciał z nami rozmawiać, więc udaliśmy się na ul. Kiczury.

Prezes potwierdził, że firma ma problemy, ale prosił, by z rozgłaszaniem tej informacji wstrzymać się, ponieważ rozgłos pogorszy wizerunek Spółdzielni, a tym samym – sytuację osób w niej zatrudnionych. Wspomniał, że jest szansa na korzystną sprzedaż części majątku – z pieniędzy ze sprzedaży miałyby zostać uregulowane zobowiązania wobec pracowników.

Wstrzymaliśmy się z publikacją, mając nadzieję, że w tym czasie pracownicy otrzymają od prezesa rzetelną informację na temat najbliższej przyszłości zakładu. Tak się nie stało. Pozostajemy w kontakcie z pracownikami Spółdzielni: są zrozpaczeni.

Spółdzielnia Inwalidów Spójnia jest zakładem pracy chronionej czyli przedsiębiorstwem przystosowanym do zatrudniania osób z wyższymi stopniami niepełnosprawności. Do głównych celów jego funkcjonowania należy nie tylko wypracowanie zysku, jak w każdej firmie, ale także aktywizacja zawodowa osób, które nie poradziłyby sobie na otwartym rynku pracy. Status zakładu pracy chronionej nadaje wojewoda.
Czy Spółdzielnia „Spójnia” spełnia wymogi ZPCh?

Do sprawy wrócimy.

msw/ew