Tolerancja: wiele się o niej mówi…

 

Tolerancja: dużo się o niej mówi, ale uprzedzenia i stereotypy nadal funkcjonują w społeczeństwie. Z brakiem poszanowania poglądów, wiary, upodobań, brakiem tolerancji – również tej wobec niepełnosprawnych. Aby pomóc osobom niepełnosprawnym, a w szczególności dzieciom, powstają specjalistyczne placówki, z programami i terapiami dostosowanymi do każdego rodzaju niepełnosprawności.

9 maja w Ośrodku Wypoczynkowo – Rehabilitacyjnym Caritas w Myczkowcach odbyło się spotkanie – Powiatowy Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych. Uroczystość została objęta honorowym patronatem Marszałka Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej – Marka Kuchcińskiego oraz Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie – Grażyny Zagrobelnej.

Organizatorem wydarzenia były: Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Lesku – Stowarzyszenie Ciepły Wiatr oraz Nadleśnictwo Baligród. Udział w nim wzięli przedstawiciele instytucji opiekuńczych, rehabilitacyjnych, edukacyjnych i warsztatów terapii zajęciowej z całego powiatu, podopieczni wielu ośrodków oraz zaproszeni goście, między innymi poseł na Sejm RP – Bogdan Rzońca, starosta Powiatu Leskiego – Andrzej Olesiuk, dyrektor PFRON o/Rzeszów – Maciej Szymański oraz przedstawiciele Rady Powiatu oraz Gmin.

Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą, którą celebrował ksiądz prałat – dziekan dekanatu leskiego – Mieczysław Bąk. Padły słowa wsparcia dla rodziców, wychowawców o siłę i wytrwałość. O wzajemną miłość i poszanowanie.

W imieniu marszałka Kuchcińskiego list intencyjny odczytał poseł Bogdan Rzońca; w liście  podniesiona została kwestia tolerancji wobec osób, które dotknięte zostały przez los bez ich winy.

Integralną częścią spotkania była uroczystość, którą otwarły: Ewa Scelina i Hanna Olesiuk, witając zaproszonych gości oraz wszystkich uczestników spotkania.

– Szczególną okazją do zorganizowania dzisiejszego spotkania jest 10-lecie współpracy Nadleśnictwa Baligród ze Stowarzyszeniem „Ciepły Wiatr” – mówiła prezes Stowarzyszenia Hanna Olesiuk. – Przez ten czas podjęliśmy szereg wspólnych przedsięwzięć na rzecz uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Lesku. Jest to współpraca ludzi dobrej woli i dobrego serca. Możemy zobaczyć to na wyświetlonej prezentacji oraz na wielu, wielu fotografiach z całego okresu 10 lat. Solidarnościowy Fundusz na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Nadleśnictwa Baligród realizuje się od wielu lat. Nie trzeba tutaj szafować słowem „integracja” – my po prostu szanujemy się nawzajem i rozumiemy. Przez ten szczególny dzień chcemy zaznaczyć obecność osób niepełnosprawnych wśród nas, zwrócić uwagę na ich potrzeby, pokazać ich możliwości. Mamy taką nadzieję, że dzisiejszy dzień stanie się prawdziwym spotkaniem z osobami niepełnosprawnymi i okazją do integracji ze środowiskiem lokalnym i tym samym pozwoli na ich włączenie do większego udziału w życiu społecznym – zakończyła Hanna Olesiuk.

Wspaniałe występy poszczególnych Ośrodków Szkolno-Wychowawczych – na scenie – dają wymiar tego wołania o akceptację. Rodzice, dotknięci losem– to loteria wielkich niewiadomych. Patrząc, jak wiele miłości wkładają w opiekę nad swoim niepełnosprawnym dzieckiem, mając zdrowe dzieci, jedynie możemy sobie wyobrazić i uświadomić, iż sprawne fizycznie i intelektualnie nasze dziecko – gdy zaczyna chodzić, dorastać – staje się coraz bardziej samodzielne, niezależne. Tymczasem rodzice mający niepełnosprawne dziecko przez całe swoje życie będą opiekować się swoją pociechą, martwiąc się, co będzie dalej, gdy ich zabraknie. Na konferencji zorganizowanej po uroczystej Akademii – właśnie podnoszono problem – co dalej? Gdy zabraknie rodziców, bądź sił do opieki, kto może pomóc w takiej sytuacji? Podniesiono także problem codziennej opieki wobec dzieci, ale i osób dorosłych – dotkniętych niepełnosprawnością. To wielkie odciążenie dla rodziców i opiekunów – mówi jedna z opiekunek – kiedy chociaż przez kilka godzin w ciągu dnia mogą swoich podopiecznych zostawić w Ośrodku.

Na konferencji podniesiono problem opieki dalszej nad uczniami Ośrodków Szkolno -Terapeutycznych, którzy opuszczają takie ośrodki w wieku 24 lat i trafiają do Domów Opieki Społecznej. – To dla nich tragedia- mówi Hanna Olesiuk. – Ci ludzie czują się  niepotrzebni. Tutaj jest problem, by w środowisku gmin skierować i zintegrować działania ku tym ludziom, w celu zapewnienia im dalszej i godziwej opieki. W środowiskach jest wiele patosu w opisach niepełnosprawności, nazw, papierologii – my, jako Stowarzyszenie od tego uciekamy – od zbędnych słów, od nic nieprzynoszących działań. Dlatego chylimy czoło wobec nadleśnictw, które bez zbędnego blasku fleszów i oklasków – pomagają w naszych codziennych problemach.

Ksiądz prałat Mieczysław Bąk w swoim kazaniu zauważył, że każdy człowiek potrzebuje miłości, każdy człowiek potrzebuje zauważenia i pochylenia się nad nim.

Bariera, z jaką spotykają się osoby niepełnosprawne, często jest w naszym społeczeństwie niewidoczna, ale jest. To nie tylko nieprzystosowane wejścia do kin, sklepów. To także bariera werbalna – rodząca się z lęku i niezrozumienia drugiego człowieka. Często unikamy spotkań z osobą niepełnosprawną z niepewności jak się zachować, jak zareagować. A tymczasem patrząc na zdjęcia z wielu zabaw, w tym także właśnie z tej uroczystości, możemy zobaczyć, że osoby niepełnosprawne tak samo się cieszą, tak samo się śmieją, tańczą i się bawią. Uwielbiają obecność innych – nie tylko niepełnosprawnych kolegów i koleżanek, ale także nas – ludzi sprawnych. Oni są TACY SAMI – tylko nie mogą tego nam pokazać. Podczas jednego z występów na scenie padają słowa, które warto na koniec tutaj zacytować i mocno – głęboko przemyśleć:

„My – pokolenie Kaina.  Nie potrafimy postawić kroku, aby nie przydeptać. Nie potrafimy ręki położyć, aby nie zgnieść. Nie potrafimy dać, aby nie zabrać. Nie potrafimy się śmiać, aby nie urazić tych, którzy płaczą. Nie potrafimy pochwalić, aby nie skrzywdzić tych, których nie chwalimy. Nie potrafimy kochać, aby nie skrzywdzić tych, których nie kochamy. A tak byś chciał w bieli, z czystymi rękoma, nienagrany, świetlany. A tak cię oburza najmniejsza krytyka, zarzut. A ręce masz brudne. A krwią jesteś pochlapany.”

Lidia Tul-Chmielewska