Strażniczki tradycji – 95 lat Koła Gospodyń Wiejskich w Niebieszczanach
Ubrane w barwne stroje, na szyjach noszą czerwone korale. Pielęgnują i podtrzymują tradycje przodków, które przekazują kolejnym pokoleniom. Stoją na straży wartości regionalnych. Angażują się na rzecz całej lokalnej społeczności. Zarażają optymizmem, a wspaniałe potrawy jakie goszczą na ich stołach szybko znikają.
19 maja Koło Gospodyń Wiejskich w Niebieszczanach świętowało 95-lecie swojego istnienia. Ten wspaniały jubileusz był okazją do wspomnień i wspólnej zabawy. Obchody rozpoczęły się mszą św. w kościele św. Mikołaja Biskupa. Członkinie Koła wraz z zaproszonymi gośćmi przeszły uroczystym korowodem do Wiejskiego Domu Kultury, gdzie na wszystkich czekały suto zastawione stoły, na których królowały potrawy przygotowane przez panie z KGW oraz niezapomniane przyjęcie. Panie z KGW otrzymały wiele prezentów a co najważniejsze mnóstwo ciepłych słów i życzeń na następne 100 lat. Choć jak same jubilatki twierdzą, nie widać po nich, że mają tyle wiosen. Wspólnym tańcom, śpiewom i rozmowom nie było końca. Zabawa trwała w najlepsze do późnych godzin wieczornych. Wszystko dzięki samym paniom z Koła, którym nikt nie mógł odmówić wzięcia udziału w świętowaniu oraz za sprawą Kapeli Ludowej Kamraty, Kapeli Podwórkowej Biesiada i zespołowi muzycznemu TWA.
– Spotkania gospodyń stanowią dla nas formę miłego spędzania wolnego czasu, odpoczynku od pracy zawodowej i domowej. To „chwila dla siebie”, a przede wszystkim okazja do wyjścia z domu i oderwania się od problemów rodzinnych. W trakcie spotkań dzielimy się swoimi pomysłami, zawieramy przyjaźnie. Lubimy przebywać w swoim towarzystwie i czerpiemy z tego ogromną przyjemność – mówi Danuta Cyganik, przewodnicząca KGW w Niebieszczanach.
Panie z KGW pracują dla dobra wioski. Biorą udział w różnych zadaniach, konkursach. Reprezentują swoją miejscowość na dożynkach gminnych, konkursach wielkanocnych, bożonarodzeniowych, biesiadach czy święcie „Bartnika”.
– Potrafimy wspólnie pracować, bawić się, śpiewać i organizować akcje charytatywne – dodaje przewodnicząca.
Początek Koła Gospodyń Wiejskich w Niebieszczanach sięga lat 1923-1924.
– W tym czasie pani Chynał pochodząca z Podola osiedliła się z rodziną w Niebieszczanach i założyła związek kobiet. Początkowo było w nim tylko kilka pań. Strach wojenny powodował, że były to ciche, spokojne spotkania w domu prywatnym – opowiada.
Koło Gospodyń Wiejskich zostało założone oficjalnie w 1925 roku i funkcjonowało pod zarządem Kółek Rolniczych. Wszystkim mieszkańcom żyło się bardzo ciężko. Brakowało podstawowych produktów. Za sprawą działalności KGW ożywiło się życie towarzyskie.
Kobiety chętnie przychodziły na spotkania, aby dzielić się własnymi umiejętnościami i doświadczeniem. Uczyły się szycia, robótek ręcznych, gotowania oraz pieczenia. Dla młodzieży organizowano potańcówki. Drugą przewodniczącą została Helena Koczera, a następnie funkcję tę powierzono Jadwidze Koczera. Koło cieszyło się popularnością. Z roku na rok przybywało członkiń. Organizowano kursy gotowania, pieczenia, szycia oraz imprezy kulturalne.
– Koło cieszyło się dużą popularnością, rosła liczba pań, dlatego podjęto decyzję o podziale na dwa koła: Niebieszczany Góra z przewodniczącą Janiną Szychowską oraz Niebieszczany Dół , którym kierowała Jadwiga Szuwart – wyjaśnia Cyganik.
Zaradność pań z obydwu Kół pozwoliła na zdobycie środków na wyposażenie kuchni, zakup naczyń i sprzętu kuchennego. W 1992 roku Koła ponownie się połączyły i działały pod kierownictwem Zofii Izdebskiej. Obecnie przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich w Niebieszczanach jest Danuta Cyganik.
B. dobrze, ze te kobiety robia cos charytatywnego !!!! Ale nich sobie cos zrobia : straca na wadze !!!
(Nie piszcie, ze one mialy dzieci, dlatego sa tak grube, nie dbaja o siebie !!)