Światło nadziei na ludową nutę

Wspaniali aktorzy, wybitny spektakl oraz ludowe przyśpiewki, a wszystko to wydarzyło się w Domu Pomocy Społecznej Światło Nadziei. Podopieczni ośrodka spotkali się z rozśpiewanym Kołem Gospodyń Wiejskich z Wujskiego.

– Witam wszystkich bardzo serdecznie. Jak w każdy domu mamy dzisiaj gości. Nie ukrywamy naszej radości, że jesteście tutaj dzisiaj państwo razem z nami – powiedział Piotr Kobiałka, dyrektor Domu Pomocy Społecznej Światło Nadziei w Sanoku.
Pracownicy DPS-u chcąc umilić czas swoim podopiecznym zapraszają co jakiś czas wspaniałych gości. Tym razem Światło Nadziei odwiedziło Koło Gospodyń Wiejskich z Wujskiego.

– Planujemy kolejne spotkania, choć nieco w innym tonie. Uchylę rąbka tajemnicy. Już w lipcu odbędzie się wykład historyczny o Sanoku w czasie II wojny światowej – dodał dyrektor.

W Nieswarowie

Mieszkańcy z Dziennego Domu Pobytu przygotowali dla gości przedstawienie pt. „Smok z Nieswarowa”. W barwnych strojach zaprezentowali historię skłóconych mieszkańców wsi, którzy musieli wspólnymi siłami zmierzyć się ze smokiem, który zamieszkał w Nieswarowie. Oprócz podopiecznych w przedstawieniu wzięli udział pracownicy ośródka, którzy chętnie angażują się i pomagają swoich protegowanym.
– Przedstawienie powstało w tamtym roku. Grałam go z już z inną grupą.Wzięliśmy wówczas udział w przeglądach teatralnych „Nieprzetarty szlak” organizowany dla osób niepełnosprawnych w Lublinie. Podobna impreza odbywa się w Przemyślu. W ubiegłym roku byliśmy na przeglądzie z grupą, która dzisiaj występuje. Przedstawienie zbudowane jest na gotowym scenariuszu. Jest mnóstwo tekstu do nauczenia. Podopiecznym wcale nie jest tak łatwo wszystko zapamiętać, chociaż bardzo się starają –wyjaśnia siostra Elżbieta Masztalewicz.

Wszyscy są niezwykle zaangażowani i chętni do pracy. Z zapałem biorą udział w zajęciach, które są dla nich organizowane. Niejednokrotnie to sami podopieczni wychodzą z inicjatywą i mają wiele wspaniałych pomysłów, które często są wcielane. Grupa ma w swoim dorobku jeszcze jedno przedstawianie „Rybak Matki Bożej”.

– Wszystkie dekoracje wykonujemy swoimi rękami, które tworzymy w ramach terapii zajęciowej. Została wybudowana studnia, a siekiery zrobione ze styropianu. Wszystko robimy wspólnymi siłami. Również stroje nasi podopieczni sami sobie przygotowują – dodaje siostra Elżbieta.

Zenek, podopieczny ośrodka grał jedną z głównych postaci. Choć była to rola smoka, który został zgładzony, to jest bardzo zadowolony, że może grać.

– Nasza siostra Elżbieta potrafiła stworzyć wspaniała grupę. Zauważyła nas i dała nam szansę na to, byśmy mogli coś robić. Siostra potrafi wspaniale śpiewać oraz grać na gitarze. Muszę przyznać, że czas spędzony wspólnie upływa nam w milej i przyjaznej atmosferze – twierdzi.

Zenek postać smoka grał już kilkukrotnie, dlatego jak uważa nie ma tremy przed kolejnymi występami. Zna już dobrze swoją rolę. Wraz z żoną przygotowali strój smoka.

Folkowe Wujskie

Gromkimi brawami zostali nagrodzeni po przedstawieniu aktorzy spektaklu. W ramach rewanżu członkowie Koła Gospodyń Wiejskich z Wujskiego zaśpiewali dla podopiecznych ośrodka kilka wspaniałych ludowych pieśni, którymi sprawili wiele radości zarówno mieszkańcom DPS-u oraz jego pracownikom. KGW z Wujskiego powstało w latach 50-tych. Zrzesza 20 osób, w tym dwóch panów, którzy chętnie biorą udział w życiu Koła.

–Koło założyli nasi rodzice, którzy zajmowali się na co dzień prostymi sprawami. Hodowali kury, piekli kołacze oraz placki. Potem kołem zajmowała się Kazimiera Wyrzycka, był to okres lat 70-tych oraz 80-tych. W latach 90-tych przejęłam stery. I od tego czasu zarządzam Kołem. Od tego czasu zaczęliśmy jeździć na dożynki – mówi Renata Król, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich.

Dzięki wsparciu sołtyski Wujskiego członkowie Koła otrzymali nowe stroje. Ich zakup był możliwy z programów unijnych. Ponadto została wyposażona kuchnia. Dzięki środkom biorą udział w rożnych kursach takich jak: ozdabiania pierników, układania dekoracji z kwiatów owoców czy warzyw. W lipcu wezmą udział w kursie z serowarstwa. Cały czas się rozwijają i doskonalą swoje umiejętności. Koło zapraszane jest przez Przemyski Caritas oraz przez Gminę Sanoka na różne imprezy okolicznościowe.

– Dzisiaj dla podopiecznych Światła Nadziei przygotowaliśmy kilka piosenek, które wyciągnęliśmy z szuflad. W ten sposób pragniemy dać trochę radości ludziom, w szczególności osobom starszym .Sprawiamy również radość sobie nawzajem, ponieważ w codziennym życiu nie ma jej zbyt wiele. Lubimy poszukiwać i odgrzebywać stare przyśpiewki. Łączymy pokolenia. Organizujemy na wiosce ogniska na których zawsze są osoby ze starszego pokolenia oraz ci z młodszego. Wspólnie spędzamy czas na rozmowach, zabawie i śpiewaniu – dodaje Janina Kobiałka, zastępczyni przewodniczącej.

– Gdzie słyszysz śpiew tam wchodź, tam dobre serca mają. Źli ludzie wierzaj mi, Ci nigdy nie śpiewają – zakończyła słowami Johanna Wolfganga von Goethe’go Kobiałka.

Dominika Czerwińska