Cechy rzemiosł różnych – z tradycją w nowoczesność
Cechy rzemiosł różnych to organizacje samorządu rzemieślniczego o charakterze społeczno-zawodowym, częściowo również gospodarczym, zrzeszająca rzemieślników jednego lub kilku pokrewnych zawodów, mająca na celu oprócz podnoszenia kwalifikacji zawodowych, utrwalanie więzi środowiskowych, reprezentowanie członków wobec władzy i administracji oraz prowadzenie na rzecz członków działalności gospodarczej, społeczno – organizacyjnej i oświatowej. Podobno instytucje te czasy świetności mają za sobą, jednak obecnie na rynku brakuje wykwalifikowanych pracowników, rzemieślników i usługodawców. Wspólnie z kierownikiem biura Sanockiego Cechu, Małgorzatą Wojnarskową i Józefem Andrzejem Hajdukiem, jednym z najstarszych członków sanockiego Cechu przybliżamy historię ich działalności.
Minęło już ponad pięćset lat działalności cechu rzemiosł. Jak obecnie wygląda sytuacja?
– Prawo o rzemiosłach mówi, że rzemieślnicy są zobowiązani do przynależności do organizacji około-biznesowych. Najlepsze lata przypadały mniej więcej na 1986/87 rok. – opowiada Małgorzata Wojnarowska. – Zrzeszonych cechów było wtedy około pięciuset. Teraz mamy tylko dziesięć procent z tego, mimo że nasz teren działalności bardzo się poszerzył. W 2005 roku przyjęliśmy powiat leski, ustrzycki i cały powiat bieszczadzki. Większość członków wstąpiło do cechu wiele lat temu. Młodzieży niestety jest niewiele.
Jakie korzyści daje im członkostwo?
Głowna zaletą przynależności do Cechu jest wiedza. Wiedza jest niewymierna i najcenniejsza. Częsta na początku wiele osób (młodych osób) tego nie rozumie. Wiedza później, w przyszłości z pewnością przyniesie nam jakieś korzyści materialne. Przykładowo pracodawca, który podjął się być nauczycielem, dopiero się szkolący, ma pomoc publiczną w formie refundacji całych kosztów płacowych pracownika młodocianego, a po zakończeniu nauki, która trwa trzydzieści sześć miesięcy zyskuje dodatkowo dofinansowanie. Gotówka zostaje wpłacana na konto, gdzie pracownik młodociany zamieszkuje i te 8 tysięcy, a od tego roku 10 tysięcy, co jest dosyć cennym przychodem dla nauczyciela zawodu, wynikającym z posiadania wiedzy. Uczniom trzy lata ich pracy jest także wychodzi na plus. Trzy lata nauki zawodu wliczane do postawy emerytalnej, ponieważ traktuje się ich jak pełnoprawnych pracowników, tylko że młodocianych. Jest to bardzo korzystne, bo uczeń zarazem zyskuje wiedzę, która przekazuje mistrz, czy nauczyciel zdradzając tajniki swojego fachu i ma liczone lata pracy. Te tajniki mistrza to jest naprawdę coś indywidualnego i ważnego – zauważa Małgorzata Wojnarowska. Mało jest takich zawodów, kiedy każdy kto ukończy naukę zawodu, otrzymuje dyplom czeladniczy i może natychmiast otworzyć własną działalność i stanowić konkurencję dla swojego nauczyciela. Misja umów o naukę zawodu jest szkoleniem dla siebie pracownika, pod swoje wymogi, tak żeby ta osoba była dobrym pracownikiem w przyszłości. Uczeń, który przychodzi po gimnazjum, czy podstawówce nie ma żadnego doświadczenia, jest jak diament, który czeka na oszlifowanie, a pracodawca dopiero kształtuje go na dobrego pracownika, aby potrafił doceniać autorytet, był oddany i zdyscyplinowany. Szkolący ma bardzo ważną misję, aby tych ludzi nie zniszczyć, a przygotować na przyszłość.
Jest pan najstarszym członkiem cechu?
I tak i nie. – odpowiada Józef Andrzej Hajduk – Wiekiem być może, ale stażem przynależności raczej nie. Czasem najstarszym członkiem może okazać się nawet ktoś młody. Dołączyłem do cechu dopiero w wieku trzydziestu dwóch lat, w 1981 roku. Ktoś może właśnie powiedzieć, że jestem seniorem, ale właściwie tych starszych już nie ma. W pewnym momencie powstał za długi okres, kiedy była dozwolona dowolność przynależności do Cechu, że ludzie opuścili zrzeszenie bez słowa. Kiedyś każdy musiał się zrzeszyć, a odkąd powstała ustawa o dowolności w 1990 roku ludzie po prostu uznali, że się do tego nie nadają i odeszli. Niedawno powstała Regionalna Izba Gospodarcza, jako podobna, konkurencyjna instytucja. To spowodowało rozproszenie się rzemieślników. Jeśli chodzi o nasz Cech nastąpiło wiele zmian. Kiedyś organizowano Dzień Seniora, która zawsze odbywał się 19 marca na dzień św. Józefa, jako patrona rzemiosła. Zapraszano na nią wszystkich seniorów, szło się na uroczystą mszę w kościele. Wtedy było sporo właśnie seniorów, a teraz jest ich coraz mniej. Z czasem trudno było nazwać ten czas dniem seniora, dlatego zmieniono ją na Dzień Rzemiosła i zapraszano wszystkich, którzy byli chętni. Chcielibyśmy by tych chętnych było coraz więcej.
W Sanoku jest wiele firm i rzemieślników, którzy niestety niezbyt chętnie się zrzeszają, a zrzeszone są w większości osoby, które jedynie szkolą uczniów. Wiele osób uważa, że Cechy kładą nacisk jedynie na kształcenie pracowników młodocianych, a nie na ich odpowiednią edukację. Jednak jak widać edukacja ma tu ogromne znaczenia i dla ucznia i dla mistrza. W czasie kiedy fachowców brakuje, rzemiosło staje się pożądane, może warto zainteresować się przynależnością do Cechu Rzemiosł. Zmienia się rynek pracy, być może Związki Cechów znów zaczną przezywać czasy świetności.
Ostatnie komentarze