Amazonia w ogniu
Jakiś czas temu dostałam wiadomość od znajomego ,, jak tak dalej pójdzie to odwołają ten wasz zjazd lichenologiczny w Brazylii, no chyba że są porosty występujące na drewnie”. Niestety ,,zielone płuca” Ziemi palą się nie od wczoraj, nie od tygodnia ale już prawie miesiąc – przynajmniej od tego czasu przedostały się te informacje do publiczności. Pożary występują naturalnie i są nawet wskazane dla zachowania równowagi i odrodzenia nowego pokolenia – ale nie na taką skalę. Obliczono, że co minutę spala się powierzchnia tropikalnych lasów równa dwóm boiskom piłkarskim, a średnica największego pożaru ma ponad 200 km. Przeglądając zdjęcia, grafikę porównującą powierzchnie w ogniu na przykład z mapą Polski widzimy skalę tego żywiołu. Od stycznia do sierpnia w całej Brazylii zarejestrowano blisko 73 tys. pożarów; w tym samym okresie 2018 r. było ich niecałe 40 tys. Dlaczego tak długo było o tym cicho, dlaczego nie można tego powstrzymać i jak powstały te wszystkie pożary ?
Pożary są tak intensywne, że dym pochodzący z płonących lasów w stanach Amazonas i Rondonia 19 sierpnia wywołał godzinny blackout w oddalonym od żywiołu o 2700 kilometrów Sao Paulo. I od tego się zaczęła lawina docierających informacji. Czy gdyby nie ten fakt, to świat nadal by milczał?
Wielu z nas może zastanawiać się dlaczego akurat te lasy są tak ważne i co się stanie gdy ich nie będzie. Lasy tropikalne mają ogromne znaczenie nie tylko ze względu na wielkość i różnorodność, ale i na funkcje, które pełnią. Żyje tam około 400 rdzennych plemion, razem około miliona ludzi oraz około trzech milionów gatunków zwierząt. Wiele z nich jest na wymarciu. Zaledwie jedno drzewo jest domem dla nawet osiemdziesięciu gatunków mrówek. Amazonia kojarzy nam się z bardzo groźnymi zwierzętami, takimi jak anakonda, piranie, krokodyl, komary amazońskie, elektryczny węgorz, czy grzechotnik południowo-amerykański. Największym drapieżnikiem puszczy amazońskiej jest jaguar.
Charakterystyczne dla tego zakątka ziemi są też małpy. Występują tu niespotykane w innych rejonach świata gryzonie, jak na przykład osiągające sporych rozmiarów kapibary. Bez tych zwierząt nasz świat będzie uboższy. Od tysięcy lat ludzie wykorzystywali lecznicze właściwości flory i fauny występujące w lasach. Rdzenni mieszkańcy, tacy jak Yanomamo i inne grupy o charakterze mieszanym udoskonalili stosowanie związków chemicznych. Wiedza na temat używania tych roślin jest zwykle w posiadaniu szamana, który przekazuje tę tradycję z pokolenia na pokolenie. Wiele ze składników lekarstw, które dostępne są na całym świecie, pochodzi właśnie z tego obszaru. Lasy Amazonii zajmują łączną powierzchnie ponad 5,5 mln kilometrów kwadratowych. Stanowią one także magazyn węgla pochłanianego z powietrza, spowalniając tym samym trwający kryzys klimatyczny. Lasy tropikalne rozciągają się na obszarze należącym do dziewięciu krajów: Brazylii, Kolumbii, Ekwadoru, Peru, Gujany Francuskiej, Gujany, Surinamu i Wenezueli. Pożary zagrażają całemu ekosystemowi amazońskiej dżungli, która produkuje 20 proc. tlenu, którym oddycha świat.
Pożary są porównywalne z płonącą Katedrą Notre Dame. Na jednym z blogów czytam ,, Koniec Puszczy Amazońskiej będzie oznaczał koniec świata, jaki znamy, a jednak wolimy zapłakać nad katedrą Notre Dame”.
Kiedy płonęła katedra, ludzie w całego Świata płakali, modlili się i oferowali pomoc, by katedra nie spłonęła całkowicie i można było ją odbudować. To wyjątkowa budowla, symbol i historia, ale na przykład dla mnie pozostaje tylko budowlą, którą można odbudować. Tymczasem nad tym, że płoną lasy Amazonii płaczą i wzywają do działania tylko nieliczni. A przecież giną w ten sposób setki zwierząt i nasza nadzieja na utrzymanie chociaż status quo, jeśli chodzi o klimat. I o ile jest to absolutnie zrozumiałe, że pożar katedry mocno dotknął miliony ludzi, wyzwalając w nich autentyczne emocje, o tyle już niezrozumiały jest fakt, że takich emocji nie wywołuje Amazonia.
Dla równowagi członkowie Episkopatu Ameryki Łacińskiej podnieśli głos w sprawie Amazonii. „To, co dzieje się w Amazonii, nie jest tylko sprawą lokalną, lecz wydarzeniem o globalnym zasięgu. Gdy cierpi Amazonia, cierpi cały świat” – „Podnosimy głos w sprawie Amazonii”. Biskupi zacytowali słowa papieża Franciszka, który w 2013 roku rozpoczynając swój pontyfikat wzywał w homilii wszystkich ludzi dobrej woli do ochrony dzieła Stwórcy, jakim jest Ziemia.
Gdy prześledzimy posunięcia głów Państw i odpowiedzialnych za ,,ład” i porządek na ziemi można zastanowić się dlaczego tak się dzieje i o co tak naprawdę chodzi.
We wtorek rzecznik brazylijskiego prezydenta Jaira Bolsonaro – Rego Barros oświadczył , że zgadzają się na wszelką pomoc zagraniczną. Zastrzegał jednak, że to Brazylia będzie decydować, jak tę pomoc wykorzystać. Jeszcze w poniedziałek brazylijskie władze informowały, że odrzucą ofertę pomocy finansowej od krajów G7 na walkę z pożarami lasów w Amazonii, mimo iż prezydent Francji Emmanuel Macron zaproponował przeznaczenie na ten cel ponad 20 milionów dolarów. Ostra wymiana poglądów między Bolsonaro, a prezydentem Francji Emmanuelem Macronem podgrzewają i tak bardzo gorącą atmosferę. Bolsonaro i Macron ostro w ostatnich dniach spierali się, m.in. w sprawie pożarów. Macron obarczył Bolsonaro winą za tę sytuację i zarzucił brazylijskiemu prezydentowi kłamstwa w sprawie działań podejmowanych w kwestii ochrony środowiska. Bolsonaro oskarżył z kolei Macrona o „nierozsądne i nieuzasadnione ataki” i „ukrywanie swych intencji”. Dodał, że „zanim rozpoczną się dyskusje, czy cokolwiek można przyjąć od Francji – Macron musi wycofać swoje słowa” o kłamstwie. A lasy jak płonęły, tak płoną…
Szef gabinetu prezydenta Onyx Lorenzoni w wypowiedzi dla portalu Globo stwierdził ,że może te środki są bardziej istotne dla zalesienia Europy, a Brazylia może uczyć wszystkich, jak dbać o lasy. Prezydent Bolsonaro zarządził wysłanie 44 tys. żołnierzy do walki z pożarami oraz kilku samolotów cystern C-130 Hercules do gaszenia płonących lasów z powietrza. Minister obrony Fernando Azevedo e Silva zapewnił, że pożary są pod kontrolą.
Miejmy nadzieję, że dobro Zielonych płuc świata nie spłoną przez upór, dumę i finanse.
Ostatnie komentarze