Sprinterzy budują formę

W sobotę kończy się tygodniowy obóz kadry narodowej sprinterów, która ostro trenowała w Sanoku, budując formę na nowy sezon.

Podopieczni fińskiego szkoleniowca Tuomasa Nieminena co drugi dzień ćwiczyli w „Arenie” (łącznie trzy jednostki treningowe na lodzie), w międzyczasie mając też zajęcia lekkoatletyczne i siłowe na stadionie „Wierchy” oraz jazdę na rowerze. W zgrupowaniu uczestniczyła szóstka panczenistów: Kaja Ziomek, Angelika Wójcik, Artur Nogal, Damian ŻurekGaweł Oficjalski oraz oczywiście jedyny reprezentant naszego Górnika, czyli Piotr Michalski, który zresztą był inicjatorem przyjazdu kadrowiczów do Sanoka.

– Jesteśmy pod wrażeniem MOSiR-u i lodu w „Arenie”. Ocenie to chyba najlepszy obiekt w Polsce, wygrywa nawet z halą w Tomaszowie. Trener Nieminem jest u nas pierwszy raz, a już chciałby tu organizować kolejne obozy. Aktualnie kończymy okres ciężkich treningów siłowych. Potem jedziemy na zgrupowanie w Inzell. Później mistrzostwa Polski, będące kwalifikacją do Pucharu Świata. Jeżeli o mnie chodzi, to czuję, że forma rośnie. Chciałbym pobić rekordy życiowe, których nie udało się w wykonać w poprzednim sezonie – powiedział Michalski.

Nastroje wśród kadrowiczów dopisują. Pochlebnie wyrażali się o Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, który ich ugościł. W luźnej rozmowie z dyrektorem ośrodka Tomaszem Lasykiem chwalili obiekty sportowe, a także tereny wokół Sanoka, w tym nowo powstałą ścieżkę rowerową.

– Sprawdziliśmy z Arturem, teraz naprawdę przyjemnie się tam jeździ – stwierdził Piotr Michalski.

– Od kilkunastu lat przyjeżdżamy na zawody do Sanoka, widzimy jak miasto i ośrodek zmieniają się. Oczywiście na lepsze. Do pełni szczęścia brakuje jedynie zadaszenia toru lodowego, ale trzymamy kciuki, by wreszcie się udało – powiedziała Kaja Ziomek.

Trener kadry zapowiedział, że chociaż przed startami nie będzie już czasu, by spędzić jeszcze trochę czasu w Sanoku to z pewnością tu wrócą.

– Może w marcu na rozruch po sezonie – zaproponował Michalski.

Trzymamy kciuki za wszystkich zawodników, życząc powodzenia w nadchodzącym sezonie. Liczymy również, że w niedługim czasie ponowią swoją wizytę w Sanoku.

Emilia Wituszyńska