GPGK w Komańczy ma nowego prezesa
Dnia 14 października powołano na stanowisko Prezesa Zarządu Gminnego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Roberta Wolańskiego. Podczas rozmów z wójtem Gminy Komańcza i nowym prezesem spółki próbowaliśmy dowiedzieć się, skąd ta nieoczekiwana zmiana.
Robert Wolański lat 49, żonaty, z wykształcenia – inż. Ekonomii Przedsiębiorstw, Akademia Rolnicza w Krakowie, filia w Rzeszowie; Podyplomowe Studia Menedżerskie – Menedżer Zarządzania Współczesnym Biznesem i Personelem, Studia Podyplomowe – Bezpieczeństwo i Higiena Pracy, Studia Podyplomowe – Systemy i Sieci komputerowe Studia Podyplomowe – Informatyka w szkole, Studia Podyplomowe – Zarządzanie zasobami ludzkimi.
Doświadczenie zawodowe: Prezes Zarządu Leskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z
o.o. w Lesku w latach 2010-2016, a następnie 2018-2019, Specjalista ds. współpracy z instytucjami i dostawcami – Budowa gazociągu DN 1000 Strachocina-Pogórska Wola – NDI
Energy – 2017/2018, Specjalista ds. Marketingu w Nadleśnictwie Ustrzyki Dolne,
Administrator sieci komputerowej, Kierownik tajnej kancelarii w 1997-2009r.
Robert Wolański: Pracę w Przedsiębiorstwie Komunalnym traktuję jako służbę dla mieszkańców lokalnej społeczności. W swojej pracy kieruję się odpowiedzialnością,
lojalnością, rzetelnością. Bardzo sobie cenię wzajemny szacunek i współpracę. Po 7 latach
pracy na rzecz mieszkańców Gminy Lesko zdecydowałem się podjąć nowe wyzwanie, jakim
jest praca na rzecz mieszkańców Gminy Komańcza. Mogę zapewnić, że dołożę wszelkich
starań aby wykonywać ją rzetelnie, odpowiedzialnie, ale przede wszystkim z korzyścią dla
mieszkańców. Również bardzo liczę na pomoc, zrozumienie oraz współpracę ze strony władz i pracowników Urzędu Gminy Komańcza, pracowników GPGK w Szczawnem jak i
mieszkańców. W tym miejscu bardzo chciałbym podziękować za dotychczasową pracę
mieszkańcom Gminy Lesko, Przewodniczącemu i Radnym Rady Miejskiej w Lesku,
pracownikom Leskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego Sp. z o.o. w Lesku oraz Panom
Burmistrzom. Pomimo, że podjąłem pracę w innej Gminie to nadal jestem mieszkańcem
Gminy Lesko i będę interesował się jej losami.
Jak zmianę na stanowisku prezesa GPGK komentują władze Gminy Komańcza?
Roman Bzdyk: Uważam, że funkcja prezesa zarządu Gminnego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej to bardzo ciężkie wyzwanie. Wykonywanie zadań komunalnych przy zmieniających się przepisach, w szczególności po wejściu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości w gminach, nie tylko nasz samorząd stawia w bardzo trudnej sytuacji. Niewielu mieszkańców ma świadomość, że Gmina Komańcza do użytkowników sieci wod-kan dopłaca 1,79 zł do 1 m3 dostarczonej wody oraz 5,62 zł do 1m3 przyjętych i oczyszczonych ścieków ścieków, co jest olbrzymim wysiłkiem finansowym. GPGK zastaliśmy w trudnej sytuacji finansowej: leasing, kredyt, olbrzymia pożyczka w instytucji nieobjętej reżimem prawa bankowego, hipoteka na kwotę przewyższająca 3 mln. zł
celem zabezpieczania spłaty pożyczki, znacząco większa od kapitału zakładowego spółki (1,3 mln. zł.), podupadła infrastruktura wodno-kanalizacyjna oraz niekompletność i chaos w dokumentacji. Uporządkowanie tego wymagało i nadal wymaga wiele wysiłku i nakładu
pracy. Poprzedniczka obecnie powołanego Prezesa zdawała sobie z tego faktu sprawę. Toteż
w pierwszej kolejności przystąpiła do podstawowych działań mających na celu
uporządkowanie spraw administracyjnych oraz oddłużenie gminnego przedsiębiorstwa, tak
aby zaciągnięta przez poprzednika pożyczka na kwotę 1,9 mln zł. nie sparaliżowała
przedsiębiorstwa pod względem płynności finansowej. Nadmieniam, że kapitał zakładowy
Spółki wynosi 1 389 600,00 zł. Nie mam wątpliwości, że w tym przypadku Pani Prezes
odniosła sukces i w sposób znaczący zredukowała zadłużenie spółki, czego przejawem jest
zniesienie wspomnianej hipoteki.
Skoro poprzednia prezes tak sprawnie zarządzała spółką skąd zmiana?
Konieczność zmiany na stanowisku prezesa zarządu GPGK podyktowana była osobistą
sytuacją Pani Prezes, która zdecydowała się na zmianę ścieżki kariery zawodowej. Nie należy zapominać jednak ogromnego wysiłku i pracy jaki była już Pani Prezes włożyła w
prowadzenie spółki, szczególności w obliczu szeregu mnożących się problemów o charakterze losowym. Świetną ilustracją jest „afera” związana z brakiem wody, sztucznie nagłośniona przez lokalne media.
Czy może Pan bliżej nakreślić sytuację?
W czasie jednego z czerwcowych weekendów doszło do przestoju w pracy pomp Stacji
Uzdatniania Wody, a w konsekwencji nastąpiła nieplanowana przerwa w dostawie wody
przeznaczonej do spożycia. Wówczas zarzucono GPGK, pomimo, że pracownicy
przedsiębiorstwa intensywnie pracowali nad przywróceniem pracy urządzeń, jak i Urzędowi
Gminy, że traktuje ludzi „jak zwierzęta”. Stan infrastruktury generował inne, uciążliwe
awarie i problemy z wykonywaniem bieżących zadań spółki, przykładowo odbiór nieczystości ciekłych. Z przyczyn tych, pomimo ogromnego zaangażowania, często pracownicy GPGK byli adresatami pretensji, a nawet wulgaryzmów pod swoim adresem. Ponadto, licznie pisano donosy na GPGK lub pracowników spółki do instytucji administracji publicznej. Mieszkańcy powinni mieć świadomość, że wszystkie te trudności wynikały z tego co zastaliśmy, a nie ze złej woli Zarządu, pracowników GPGK, czy Urzędu Gminy.
W jakim stanie zastał Pan spółkę, gdy przejmował Pan urząd?
W Gminie i GPGK były wieloletnie zaniedbania, w infrastrukturze, sprzęcie, etc., Dla
przykładu sprzęt używany do asenizacji tj. ciągnik z beczką o pojemności 4 m3 czy jedna
śmieciarka, biorąc pod uwagę wielkość gminy, powodują utrudnienia w szybkim i
niskokosztowym świadczeniu usług. Proszę sobie wyobrazić, że dopiero teraz jako gmina
wprowadzamy system workowy! Przecież my jesteśmy z tematem gospodarowania odpadami komunalnymi kilkanaście lat do tyłu. To m.in. budzi opór społeczny. W moim odczuciu część problemów mieszkańców była często wyolbrzymiana, bo przecież nie tylko w gminie Komańcza śmieci drożeją, woda bywa niezdatna do spożycia, a kanalizacja szwankuje. Inne gminy mają te same problemy! Myślę, że zabrakło tu wiedzy i wyrozumiałości naszych mieszkańców dla stanu, jaki zastaliśmy i dla wyzwań jakie były przed Panią Prezes.
Czy problemy z mieszkańcami i wieloletnie zaniedbania spowodowały, że Pani Prezes złożyła rezygnację?
Dwa tygodnie temu, Pani Prezes poinformowała mnie o tym, że złożyła rezygnację na ręce
przewodniczącego Radny Nadzorczej. Pełnienie funkcji prezesa zarządu GPGK na pewno jest zajęciem stresującym, wymagającym podejmowania trudnych decyzji. Dodam, że nawet doczekaliśmy się „jednodniowego” prezesa zaraz po odejściu Pani Anny Glazer-Florek. Jednak nie jestem przekonany, czy akurat ten aspekt był głównym powodem złożenia rezygnacji przez Panią Prezes. Nie ukrywam, że jedyną dla nas szansą było powołanie prezesa, który jest w stanie szybko i skutecznie objąć w zarząd przedsiębiorstwo. W moim odczuciu Pan Robert Wolański jest właściwą osobą, gdyż cechuje go wysoki profesjonalizm, a tego nam w Gminie Komańcza nadal brakuje. Przed nowym Panem Prezesem wielkie wyzwanie i wiele pracy. Z mojej strony, jako wójt deklaruje udzielić mu wszelkiej niezbędnej pomocy w celu realizacji zadań gminy.
Zatem pozostaje nam życzyć Panu i prezesowi owocnej współpracy, realizacji wszystkich zamierzeń, sukcesów i zrozumienia wśród mieszkańców.
Fotografie: Paweł Rysz
Ostatnie komentarze