Nowy tom wierszy Janusza Szubera. Postawa przyjęta w wyborze
Do poczytania w weekend
Od 8 kwietnia jest w sprzedaży nowy tom wierszy Janusza Szubera, zatytułowany „Przyjęcie postawy. Wybór wierszy z lat 2003 – 2019”. Książka, w efektownej oprawie z grafiką Leszka Rózgi na okładce, ukazała się nakładem krakowskiego Wydawnictwa Literackiego.
Lekturę tomu można rozpocząć od ostatniej zadrukowanej strony, gdzie autor w lakonicznej formie, szkicuje kontekst, mogący być dla czytelnika cenną wskazówką. Bierzemy do ręki kolejny wybór, przygotowany w momencie zmagań z atakiem choroby. Wybór, który jest „konsekwencją wcześniejszego postępowania”, kiedy po w opublikowaniu pięciu, sześciu tomików powstaje tom z istotnym przesłaniem, „dopełniający”, a nawet „weryfikujący” dotychczasowe wypowiedzi poetyckie.
„Przyjęcie postawy” składa się z siedmiu części, liczących po jedenaście wierszy. Staranność i precyzja kompozycji to sygnały, że w całości nie ma tekstów przypadkowych, a układ wierszy jest nośnikiem dodatkowych znaczeń. Poza tekstami, publikowanymi w pojedynczych tomikach od roku 2003 poczynając, mamy tu kilka zupełnie nowych wierszy, jakie ukazywały się ostatnio w „Więzi” czy „Kwartalniku Artystycznym”.
Nowy tom Szubera warto smakować porcjami, powoli wydobywając wszystkie możliwe sensy. Poeta, znany ze swej „uważności”, umiłowania konkretu, rzetelności w opisywaniu świata, poszukujący języka jak najściślej do opisywanego świata przylegającego – od czytelnika także wymaga wzmożonej uwagi i nie mamy wątpliwości co do tego już po lekturze pierwszej części. Czytamy, a jednocześnie przeglądamy obrazy, ponieważ pojedyncze wiersze wyrastają z fabularnych kontekstów. Przenosimy się w czasie, analizujemy doświadczenia bohaterów. Na naszych oczach autor żongluje czasem, uobecnia przeszłość, umieszczając ją w jak najstaranniej dookreślonym „teraz”, jego wysiłek skoncentrowany jest na zabiegach, które pokazują człowieka w całej jego ludzkiej pełni. Dociera do jądra tożsamości, bez rozszczepiania jej na dekady, poszatkowane przeczącymi sobie doświadczeniami czy pragnieniami pozbawionymi ciągłości. Konstruuje „teraz”, które umieszcza „tu” lub w „tamtym”. „Teraz”, którego nie ma, ponieważ zżera je otchłań czasu – jak powiedział Janusz Szuber w jednym z wywiadów. Jesteśmy przeszłością, z której wybieramy pojedyncze elementy jak kawałki lustra i przez nie patrzymy na siebie, budujemy siebie, opowiadamy siebie – sobie, także innym.
„Przyjęcie postawy” roi się od odniesień do tradycji kultury. Wytrawne oko dostrzeże je w mgnieniu, mniej uważne ucieszy się nawet bez dostępu do wszystkich warstw w wachlarzu znaczeń. Dla koneserów słowa – prawdziwa uczta. Jest to poezja erudycyjna, pozostająca w dialogu z twórcami dawnych epok i dekad, a jednocześnie na wskroś nowoczesna, wnikliwie analizująca i obnażająca dylematy współczesności.
Szuber jest „poetą miejsca” – związany z Sanokiem, niekiedy niesłusznie klasyfikowany jako poeta „małej ojczyzny”, posiadł wyjątkową umiejętność przekazywania prawd uniwersalnych, kiedy punktem wyjścia jest dobrze znany i niepodważalny konkret.
msw
Ostatnie komentarze