Ogródki gastronomiczne przyciągają gości
W maju burmistrz miasta Sanoka Tomasz Matuszewski podjął decyzję o zwolnieniu z opłat za ogródki gastronomiczne przedsiębiorców , którzy prowadzą lokale gastronomiczne w centrum miasta. Sytuacja ze względu na koronawirus była bardzo ciężka dla wszystkich przedsiębiorców.
– Wierzę, że rząd zrealizuje swoje obietnice i zaproponuje kompleksowe rozwiązania, natomiast jako miasto nie pozostajemy bezczynni i w ramach naszych możliwości i kompetencji wprowadzamy ulgi, by w jak największym stopniu pomóc przedsiębiorcom i chronić miejsca pracy w Sanoku – powiedział nam wtedy burmistrz. 15 maja podpisał Zarządzenie o odstąpieniu od naliczania czynszu za dzierżawę gruntu z przeznaczeniem na usytuowanie ogródków letnich przy lokalach gastronomicznych.
Obserwując centrum miasta nie dało się nie zauważyć, że ogródki przez lato wręcz pękały w szwach. Zapytaliśmy właścicieli lokali czy pomysł ze zwolnieniem opłat był trafiony. Wielu z nich skwitowało ten fakt krótkim zdaniem – Pomysł super! Zawsze to kilkaset złotych, które mogę przeznaczyć na inne koszty, więc duży pozytyw. Jestem zadowolony z tej decyzji burmistrza.
Menadżer Karczmy Mariusz Nowak wyraził swoje uznanie dla zniesienia opłat za ogródek.
– Po trzech miesiącach zamknięcia, każde wsparcie było na wagę złota. Udało nam się dzięki temu utrzymać wszystkie stanowiska pracy. Zwolnienie czy zmniejszenie jakichkolwiek opłat zawsze się przydaje. W skali kilku miesięcy to jest kwota, która pozwala utrzymać pracownika, pewnie dla Urzędu Miasta nie jest to wiele, ale dla nas to duże wsparcie. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku będzie podobnie.
– Jestem pozytywnie zaskoczony decyzją burmistrza i mam nadzieję, że będzie trwało to dłużej. Jesteśmy nowym lokalem w przestrzeni centrum miasta i każda forma wsparcia dla młodego przedsięwzięcia jest bardzo pożądana. Niestety nie mogę na razie porównać sezonów, bo to nasze pierwsze lato, ale nie jest źle. Coraz więcej sanoczan i turystów do nas trafia co mnie bardzo cieszy – skomentował nam decyzję burmistrza Jarosław Kic właściciel Johnny’s baru.
Ilość ogródków w tym roku się podwoiła. Z jednej strony to wynik decyzji burmistrza o zniesieniu opłat z drugiej strony sami goście lokali gastronomicznych wolą posiedzieć ze znajomymi na wolnej przestrzeni.
– Mamy piękny Rynek w Sanoku, tak naprawdę twierdzą turyści. Może my sanoczanie przywykliśmy do niego, opatrzył nam się i wydaje się mało atrakcyjny, ale w oczach turystów jest piękny. Ile razy słyszałam z zachwytem wymawiane „ wspaniały Rynek!” Ogródki i pięknie utrzymane kwiaty nadały klimatu, swojskości i koloru. Cieszę się, że pracuję w takim urokliwym miejscu i cieszę się ze zwolnień z opłat za ogródek, pozwoliło mi to dokupić stoliki i krzesełka – powiedziała nam rozmówczyni, która wolała zostać anonimowa.
W maju burmistrz powiedział, że liczy na ożywienie ruchu w centrum miasta poprzez otwarcie sezonowych ogródków, zwłaszcza w Rynku. Jak widać udało się. Ruch na Rynku był w tym roku dużo większy niż w latach poprzednich.
ew
Wreszcie politycy mysla o dobru biznesow !!!!
Czas dac ludziom zarobic w tym dziwnym kraju by nie
jechali zagranice wykonywac najgorsze roboty.
Bo Rynek jest ładny i już!