Wykluczeni komunikacyjnie w Srogowie Dolnym i Srogowie Górnym

Spora część mieszkańców wsi Srogów Dolny i Srogów Górny skarży się na problemy z dostępem do transportu publicznego. Zmniejszanie ilości kursów, całkowita ich likwidacja czy regularny wzrost cen biletów to główne bolączki osób zamieszkujących tę część gminy. Czy potrzeby mieszkańców mogą zaspokoić autobusy miejskie?

Codziennie wielu osób z tego obszaru gminy dojeżdża do szkoły lub pracy do Sanoka. Ci, którzy nie posiadają samochodu, skazani są na transport publiczny. Z autobusów każdego dnia korzysta kilkaset osób. Uczniowie sanockich szkół, osoby pracujące, a także osoby starsze, które muszą dostać się do sklepu czy lekarza. Obecnie działająca linia autobusów okazuje się niewystarczająca.

– Jest tylko jeden, prywatny przewoźnik, który co chwilę podnosi ceny biletów i zmniejsza ilość kursów. Ostatnio zlikwidowano wszystkie kursy w weekendy. Do tego zdarzają się opóźnienia – powiedziała nam jedna z mieszkanek wsi.

– Nie każdy ma prawo jazdy czy własny samochód. To jak inaczej dojechać choćby do pracy, jak nie autobusem? – pyta inny mieszkaniec jednej z wiosek.

Duże zainteresowanie transportem publicznym i mała ilość kursów skutkują przepełnionymi autobusami, zwłaszcza w godzinach porannych i popołudniowych. Nie każdy może pozwolić sobie na podróż samochodem, nie tylko ze względów finansowych, ale także ze względu na wiek lub stan zdrowia.

Rozwiązaniem tego problemu, zdaniem mieszkańców, mogłoby być stworzenie nowych linii autobusów miejskich, które pokryłyby teren wiosek Trepcza, Srogów Dolny i Srogów Górny.

– Też jesteśmy częścią Sanoka. Tam uczą się nasze dzieci, tam pracujemy, dlaczego coś takiego miałoby nie powstać? Jeżdżą autobusy do Zagórza i do Czerteża, mogą i do Srogowa. Ułatwiłoby to nam wszystkim życie – słychać głosy mieszkańców.

Ucinanie lub całkowita likwidacja połączeń w małych miejscowościach to już plaga, nie tylko w naszym regionie, ale i w wielu innych miejscach w Polsce. Według danych niemal 14 milionów Polaków jest wykluczonych komunikacyjnie. Może władze miasta Sanoka i Gminy Wiejskiej Sanok rozważyłyby opcję podpisania stosownych porozumień, jak to uczyniono w Bukowsku i uda się, aby komunikacja miejska dojeżdżała również w graniach Gminy Wiejskiej Sanok.

Dawid Zajdel