Mówią, że dobro wraca…

 

Jak nazwać sytuację, kiedy młoda dziewczyna, wolontariuszka, zawsze pierwsza i ochocza do pomocy innym, traci w wypadku oboje rodziców, a sama w stanie głębokiej śpiączki walczy kilka tygodni o życie?

Ta rodzina zawsze była otwarta na pomoc innym, szanowana i lubiana – i nagle przestaje istnieć…. Mieszkali w Bieszczadach, w Bukowcu gm. Solina.
W domu zostaje osierocona 13 letnia dziewczynka, która straciła rodziców, a której siostra walczy o życie na OIOM. 
Człowiek nie jest wielki przez to, co posiada, ale przez to, czym umie podzielić się z innymi, jeśli jest szansa i możliwość wsparcia rehabilitacji Magdaleny – prosimy o każdy grosz, każde wsparcie.