Andrzej Romaniak, przewodniczący Rady Miasta o powiększeniu Sanoka

 

Dla mnie, jako sanoczanina, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że obszar Sanoka powinien się powiększyć. I jestem pewny, że prędzej czy później tak się stanie. Powiększenie miasta jest nieuniknione. Wiedzieli już o tym nasi przodkowie, którzy wiedząc, że teren na którym miasto jest usytuowane nie sprzyja jego rozwojowi, dążyli do przyłączenia do Sanoka sąsiednich gmin.

I tak w 1908 r. udało się zakończyć proces przyłączania do miasta terenu Posady Sanockiej czyli Przedmieścia. To na tym terenie intensywnie budowano domy, w których zamieszkiwali urzędnicy, nauczyciel i lekarze, w większości pracujący w instytucjach miejskich. Przez lata dzielnica ta zachowywała swój na poły rolniczy charakter, bo obok eleganckich domów, stały też budynki charakterystyczne dla zabudowy wiejskiej, a część mieszkańców zajmował się rolnictwem. Podobnie było w innej gminie włączonej w skład miasta Sanoka – Posadzie Olchowskiej, która ostatecznie znalazła się w granicach miasta w 1931 r. Na jej obszarze dominował przemysł, a to za sprawa Fabryki Wagonów, a później Fabryki Gumy. Wielu jej mieszkańców zajmowało się też rolnictwem. Kolejne zmiany granic miasta nastąpiły już w okresie powojennym. W 1959 r. Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Sanoku podjęło uchwałę, w której postulowano włączenie do miasta Sanoka Dąbrówki, Płowiec, Stróży Małych i Wielkich. Z wymienionych miejscowości w granicach miasta znalazła się Dąbrówka (1962 r.) i Olchowce (1972 r.). Z pewnością nie wszyscy mieszkańcy wymienionych miejscowości byli z tego zadowoleni, ale jak pokazała przyszłość włączenie do miasta wpłynęło zdecydowanie na poprawę ich warunków życia. Mam nadzieję, że również obecne starania zakończą się powodzeniem i Sanok stanie się większy.