I LO po raz drugi sięgnęło po Złotą Tarczę

W tym roku Decyzją Kapituły Rankingu zostały utrzymane kryteria i ich wagi procentowe w Rankingu Liceów 2021:

– sukcesy w olimpiadach 25%,

– matura – przedmioty obowiązkowe 30%,

– matura – przedmioty dodatkowe 45%.

Sanockie I LO im. KEN po raz drugi sięgnęło po Złotą Tarczę. Mało tego, liceum uplasowało się na piątym miejscu na Podkarpaciu. Zaprosiliśmy dyrektora Roberta Rybkę na rozmowę.

 

Panie dyrektorze to nie pierwsze złoto w historii szkoły.

Złoty znak jakości zdobyliśmy po raz drugi, powtarzając ubiegłoroczny sukces. Tym razem znacznie awansowaliśmy zarówno w rankingu wojewódzkim i ogólnopolskim. Piąte miejsce na Podkarpaciu jest największym sukcesem szkoły od 20 lat, zwłaszcza, że obecnie w przeciwieństwie do pierwszych edycji, podstawowym kryterium rankingu są bardzo istotne dla naszych uczniów i ich rodziców wyniki egzaminu maturalnego.

Ważnym kryterium, jest udział uczniów w olimpiadach.

Oczywiście. Nie bez znaczenia były oczywiście sukcesy olimpijskie.  Mimo ograniczeń związanych z pandemią  udało się w ubiegłym roku szkolnym wyłonić finalistów olimpiad ogólnopolskich. Wśród nich znaleźli się:

Finaliści L Olimpiady i Literatury Języka Polskiego- Katarzyna Rakoczy i Mateusz Miklicz

Finalista LXI Olimpiady Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym – Mateusz Miklicz

Laureatka  Olimpiady Wiedzy o Mediach- Emilia Błażewicz

Finalistka XVIII Olimpiady Lingwistyki Matematycznej – Anna Sidor

Czym jest osiągnięty wynik dla pana?

Sukces szkoły jest dla mnie źródłem ogromnej satysfakcji. Pozwala mi utwierdzić się w przekonaniu, ze nasza wspólna praca ma sens i daje dobre efekty. Nasi uczniowie  podejmują  zazwyczaj ambitne wyzwania, planując dalszą naukę na prestiżowych kierunkach i najlepszych uczelniach. Mają świadomość, że droga do ich realizacji nie jest łatwa, wymaga wytrwałej i systematycznej pracy. Oczywiście, nie byłoby maturalnych i olimpijskich sukcesów gdyby nie wspierający uczniów nauczyciele- doświadczona grupa pedagogów, dla których wykonywany zawód jest często życiową pasją.

 

Ostatni rok to nauka w większości zdalna – jak sobie szkoła z ta formą nauczania radzi?

Wszystko to zdarzyło się w niezwykle trudnym dla edukacji roku pandemii. Pierwsze zetknięcie ze zdalnym nauczaniem, wiosną ubiegłego roku było dla nas bardzo trudne. Na szczęście wykorzystaliśmy wakacyjną przerwę na przygotowanie się do drugiej fali epidemii. Wyremontowaliśmy sieć internetową tak, że nauczyciele mogą prowadzić lekcje z budynku szkoły, wykorzystując szkolny sprzęt. W sierpniu i we wrześniu intensywnie szkoliliśmy się metodycznie a także w zakresie wykorzystania platform służących do nauczania na odległość. Dzięki tym działaniom październikowa decyzja o zamknięciu szkół nie zaskoczyła nas i łatwo zamieniliśmy nauczycielskie biurka na ekrany komputerów. Mamy świadomość, że nawet najlepsza e- szkoła nie jest w stanie zastąpić tej tradycyjnej, w której nauczyciele i uczniowie spotykają się, nawiązują relacje, wymieniają opinie i myśli w bezpośrednim kontakcie. Wszyscy mamy nadzieję, że czas powrotu do tradycyjnego nauczania jest już blisko.

 

Rozmawiała Edyta Wilk