Dlaczego nie piszemy o „Sosenkach”?
Czytelnicy zwrócili się do nas z prośbą o wyjaśnienie: o co chodzi w sprawie „Sosenek”? Sanoczanie są zdezorientowani, ponieważ jeden z portali opublikował wczoraj informację, że prokuratura kilku szczebli bada zasadność sprzedaży terenu, a portal sugeruje, że popełniono przestępstwo gospodarcze. Dlaczego o tym nie piszecie? – pytają sanoczanie.
Szybciej niż prokurator
Zapoznaliśmy się z „rewelacjami” opublikowanymi przez wskazany przez naszych czytelników portal. Musimy przyznać, że szybkość, z jaką anonimowy „reporter” (artykuł nie jest podpisany) pozyskał informacje, które jedynie POTWIERDZIŁA pani prokurator, jest imponująca i od razu nasuwa pytanie, kto taką informację portalowi „sprzedał”?
Czekamy na odpowiedzi
Skierowaliśmy w sprawie Sosenek pytania zarówno do Prokuratury Rejonowej w Brzozowie, która nie wszczęła postępowania, jak też do Prokuratury Okręgowej w Krośnie, która – według doniesień lokalnego portalu takie postępowanie właśnie wszczyna. Czekamy na odpowiedzi, aby na ich podstawie zrelacjonować aktualny status badania sprawy sprzedaży „Sosenek”. Liczymy na to, że informacje spłyną do naszej redakcji równie szybko, jak otrzymał je wspomniany portal.
Burmistrz nie wie, a portal wie
Tymczasem burmistrz Tomasz Matuszewski pyta na swoim profilu w mediach społecznościowych, komu przeszkadza nowy most w Sanoku? Odnosi się do informacji o wszczęciu śledztwa przez Prokuraturę Okręgową w Krośnie:
„Jest dla mnie co najmniej zaskakujące, że prywatny portal posiada informacje w tej sprawie wcześniej, aniżeli zostały one podane do publicznej wiadomości w jakiejkolwiek formie. Budzi też moje ogromne zaskoczenie fakt, że informacja taka pojawia się w zasadzie jednocześnie z informacją o odmowie wszczęcia postępowania w sprawie „Sosenek” przez Prokuraturę Rejonową w Brzozowie”.
NIK zbada szerzej?
W dalszej części swojej wypowiedzi burmistrz oświadcza: „Jeżeli zaś potwierdzą się doniesienia serwisu esanok.pl, wówczas, i pragnę to w tym miejscu stanowczo powiedzieć, zawsze stawię się i złożę wyjaśnienia w każdej prokuraturze – czy to na szczeblu regionalnym, okręgowym czy krajowym. Nie mam nic do ukrycia. Chcę też poznać motywy wszczęcia postępowania prokuratorskiego na szczeblu okręgowym i krajowym w sytuacji, kiedy taka decyzja nie zapadła po moich wyjaśnieniach złożonych pisemnie dla prokuratury rejonowej w Brzozowie. Nie wykluczam, że osobiście zwrócę się z wnioskiem o zbadanie całej tej sprawy, także w kontekście zaangażowania w nią osób trzecich, do Najwyższej Izby Kontroli, aby sprawę półprawd i pomówień rozprzestrzenianych w przestrzeni publicznej ostatecznie wyjaśnić i zakończyć, ponieważ cierpi na tym wizerunek miasta, a także godność piastowanego przeze mnie urzędu”.
W sprawie, a jakby przeciw komuś
Informacja na wspominanym tu portalu podana jest w taki sposób, że można odnieść wrażenie, jakoby już miały być postawione zarzuty konkretnym osobom. Takie właśnie wrażenie odnieśli nasi czytelnicy, więc na koniec wyjaśniamy: śledztwo prokuratorskie ma na celu ustalenie, czy w ogóle popełniono przestępstwo.
Będziemy informować rzetelnie
Gdy tylko do redakcji spłyną odpowiedzi na postawione przez nas pytania z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie i Prokuratury Okręgowej w Krośnie – poinformujemy naszych czytelników zarówno o motywach umorzenia postępowania w sprawie „Sosenek” przez prokuraturę Rejonową w Brzozowie, jak i jego wszczęcia przez Prokuraturę Okręgową w Krośnie. Sprawa zapowiada się na wyjątkowo „medialną” – trudno nie pokusić się o stwierdzenie, że nie tylko na szczeblu lokalnym.
Sanocka prokuratura chroni przestępców – nie wszczynała lub umarzała postępowania już w czterech znanych mi sprawach, w których przestępstwa były ewidentne.
Tylko naszemu miastu mógł się trafić taki radny i poseł. Zamiast zabiegać o to żeby było dla miasta jak najlepiej to tylko patrzą jak tu położyć burmistrzowi następną kłodę pod nogi, bo nie jest z ich ugrupowania. Wstyd dla Sanoka tylko przynoszą.