Biblioteka miejscem spotkań nie tylko z literaturą

 

Miejska Biblioteka Publiczna to miejsce nie tylko pełne książek. Podczas wakacji w przestrzeni bibliotecznej działo się wiele. Spotkania, zabawy, koncerty. Rok szkolny również zapowiada się ciekawie, to nie koniec ciekawych spotkań i wydarzeń w bibliotece. O podsumowanie wakacji i uchylenie rąbka tajemnicy przyszłych wydarzeń poprosiliśmy dyrektora Leszka Puchałę.

Wydaje mi się, że MBP coraz bardziej wpisuję się w kulturalną mapę Sanoka, zgodzi się Pan ze mną?

Tak, cieszymy się z tego. Miesiące pandemii pozwoliły nam przygotować wiele pomysłów i zreorganizować pracę niektórych działów. Na szczęście jako jedna z wielu bibliotek nie ograniczyliśmy działania w czasie pandemii i zorganizowaliśmy miejsce pracy tak, by czytelnicy mogli swobodnie wybierać literaturę, a nie dostawać ją „zza lady”.

Wiele osób chętnie sięga po książki?

Oczywiście. Filię przy ulicy Traugutta odwiedza około 100 osób, a bibliotekę główną ok. 250 osób dziennie. Cieszy to, że słowo pisane ma nadal wielu odbiorców. Przy ulicy Traugutta, zwłaszcza rano, można zauważyć wiele osób odwiedzających pobliskie sklepy, i później  wstępujących do biblioteki. Poranne wyprawy po świeże pieczywo i nową pozycję literacką weszły w nawyk wielu osobom.  Cieszy mnie tez widok wielu rodziców odwiedzających bibliotekę razem z ze swoimi pociechami. Mam czy tata wypożycza swoje książki na parterze, a potem jadą windą na górę do biblioteki dziecięcej. To ważne dla rozwoju, kształtowania wyobraźni, rozwijania słownictwa.

Wakacje minęły bardzo intensywnie, co takiego wydarzyło się w tym czasie?

Tak zaczęliśmy od 1 czerwca czyli Dnia Dziecka zorganizowanego na prośbę burmistrza. Zaprosiliśmy zaprzyjaźnionych przedszkolaków i Dzień Dziecka udał się wyjątkowo. Pomyślałem by ogród udostępnić większej ilości osób. Wielu naszych czytelników mieszka w bloku, wiec przebywanie w zielonej przestrzeni stało się dla nich atrakcją.   I tak lipcowe piątki w bibliotece upłynęły pod znakiem wakacyjnych spotkań dla dzieci w Zielonej Czytelni. Ogród w centrum miasta okazał się doskonałym miejscem do spędzania czasu i zabawy dla dzieci i rodziców.  Odwiedzało nas również wielu dziadków z wnukami. Zajęcia prowadzone były w sposób elastyczny, dostosowany do wieku małych gości. Gry planszowe, rysowanie, malowanie, gry zręcznościowe i sportowe cieszyły się dużym zainteresowaniem. Wpadłem na pomysł by wymalować planszę do gry w Chińczyka na placyku obok pomnika Grzegorza z Sanoka. Zauważyłem, że przechodzący turyści często zatrzymywali się i grali.  Koszt tej inwestycji to było niecałe 200 zł! Czyli niewiele, a ile radości. Myślę, że więcej takich plansz mogłoby powstać w przestrzeni miejskiej.

Realizowaliście projekt EtnoWakcje, które również cieszyły się powodzeniem, coś więcej o tym?

Ten projekt dał uczestnikom wiele radości. Pragnę tu podziękować jeszcze raz dyrektorowi Muzeum Budownictwa Ludowego Jerzemu Ginalskiemu, oraz Marcinowi Krowiakowi za zaangażowanie i udostepnienie miejsc na warsztaty w skansenie. Dzieci miały możliwość przebywać w autentycznych wnętrzach. Warsztaty stały się przez to pełnowymiarowe. Przygotowanie proziaków, hreczanyków czy chałek w oryginalnym wnętrzu jak za dawnych lat, to niezapomniane przeżycie dla dzieci. EtnoWakacje zakończyliśmy koncertem Wernyhory na którym pojawiły się dzieci uczestniczące w warsztatach wraz z rodzicami.

Biblioteka i jej ogród stały się miejscem spotkań z kulturą i zabawą.

Chcemy być postrzegani jako miejsce kultury. Nie tylko jako „zwykła biblioteka”. Chcemy być miejscem spotkań, miejscem spędzania czasu. Pragniemy by młodzi ludzie przyzwyczaili się do bibliotek. Nie przeskoczymy oczywiście ekspansji elektronicznej. Coraz mniej ludzi korzysta z czytelni, bo dzięki smartfonowi mają informacje na wyciagnięcie ręki. Przeorganizowaliśmy czytelnię tak, że zamiast 20 miejsc jest 6. Na miejscu, jeśli chodzi o literaturę to pozostały regionalna i słowniki. Uwolniliśmy ok. 15000 tytułów, które można wypożyczyć teraz w normalnym trybie.  To pozycje popularno-naukowe, książki prawnicze, medyczne, słowniki, które w tym momencie można wypożyczyć na zewnątrz, nie tylko przeglądać w czytelni. Czytelnia jest cichym miejscem do pracy, które nie każdy może mieć w domu, więc nadal zapraszamy do korzystania z publikacji na miejscu. Niebawem tez udostępnimy salonik prasowy. Na parterze wyremontowaliśmy pomieszczenie, które będzie czytelnią czasopism bieżących. Chcemy aby była tam dostępna kawa, miejsce ma być przytulne, zachęcające do spotkań. To ma być miejsce dla naszych zagorzałych czytelników, których nie stać np. na drogie tygodniki czy miesięczniki. Jest wiele osób, które nadal z chęcią sięgają po wydania papierowe periodyków. Zbliżają się długie wieczory, więc myślę, że takie miejsce w Sanoku przyjmie się z akceptacją.

Plany na jesień?

Przygotowujemy dwa projekty. Pierwszy z nich to „Plecak pełen książek” czyli cykl spotkań z podróżnikami w bibliotece. Cykl jest adresowany do dzieci i młodzieży w wielu od 10-15 lat. Spotkania będą z autorami książek, fotografikami, blogerami. Gośćmi będą Jan Mela, Łukasz Wierzbicki, Katarzyna Ryrych, Urszula i Jakub Wałachowscy, Leszek Szczasny, Łukasz Łagożny. W ramach tego projektu Joanna Szostak _ Rogoz poprowadzi warsztaty tworzenia filmu animowanego, oraz przedstawiony zostanie spektakl Teatru Gry i Ludzie „ Morskie opowieści Kapitana Guliwera”. Projekt będzie realizowany we wrześniu i październiku.

A drugi projekt?

Chcemy w 1 rocznicę śmierci Janusza Szubera zorganizować wieczór literacko muzyczny. Zaplanowaliśmy wydarzenie na 30 października. W Sali Koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej odbędzie się konkurs recytatorski przeznaczony dla młodzieży. Odbędzie się również koncert fortepianowy z muzyką bliską Januszowi Szuberowi. Zaprosiliśmy aktora Andrzeja Mastalerza do zaprezentowania poezji poety. Antoni Libera, Bronisław Maj i o. Anusz Pyda przeprowadzą rozmowę „Janusz Szuber mędrzec z Sanoka”.  Na projekty dostaliśmy dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dzięki temu możemy te działania poprowadzić z większym rozmachem. 

Rozmawiała Edyta Wilk