Kiedy jesteś radnym i troszczysz się o budżet – zaproponuj 10 tysięcy na kotomat!

„Nie straszmy mieszkańców, prowadząc gry polityczne. Naszą rolą jest zadbać o ich bezpieczeństwo i spokój oraz pracować tak, aby podejmować jak najlepsze decyzje” – mówił do radnych burmistrz Matuszewski podczas sesji zwołanej 27 stycznia.

Składając sprawozdanie z pracy między sesjami burmistrz Tomasz Matuszewski podziękował radnym za przyjęcie uchwały budżetowej podczas sesji 20 stycznia oraz za merytoryczną dyskusję o finansach miasta. Przy tej okazji powiedział także:

– Mam do Państwa prośbę: oczywiście rozumiem, że moi oponenci polityczni mają prawo do stosowania rozmaitych socjotechnik, jednak wmawianie opinii publicznej, że oto mamy jakąś rzekomo dramatyczną sytuację, prowadzącą do katastrofy, jest, według mnie, nadużyciem, ponieważ wzbudza niepotrzebny i niczym w rzeczywistości nieuzasadniony niepokój. Apeluję do Państwa, aby przedstawiali Państwo swoje uwagi i pomysły na przychody do budżetu. Chętnie z tych pomysłów skorzystam. Wszyscy na tej sali wiemy, że z reguły przedstawiają Państwo propozycje wydatków. Cieszę się, że większość z Państwa rozumie założenia polityki finansowej miasta i chętnie na ten temat rozmawia, zgłaszając uwagi i propozycje pozytywnych rozwiązań. Szkoda, że są wśród nas i tacy, którzy nie poprzestają na mówieniu, czy wręcz powtarzaniu od trzech lat, ze „budżet jest trudny”, ale dodatkowo poza salą obrad, najchętniej w mediach społecznościowych, lubują się w roztaczaniu przed opinią publiczną najczarniejszych scenariuszy. Wybaczą Państwo ten przytyk, ale radny, który wnioskuje o przekazaniu środków na „kotomaty”, krytykowane nawet przez środowiska zajmujące się w Sanoku opieką nad bezdomnymi zwierzętami, niech nie opowiada o swojej trosce o finanse miasta, bo naprawdę trudno w nią uwierzyć. Proszę, abyśmy nie traktowali mieszkańców Sanoka przedmiotowo w swojej politycznej walce. Czasy są wystarczająco trudne i wszyscy mamy dość osobistych trosk i zmartwień. Wierzę, że wspólnie co miesiąc będziemy pochylać się nad budżetem i każdą wydaną złotówką. Naszą rolą i powołaniem jest zadbać o bezpieczeństwo i spokój mieszkańców.

Zaintrygowani słowami burmistrza, zainteresowaliśmy się, co to takiego jest „kotomat”. Otóż jest to blaszany pojemnik, do którego wrzuca się karmę dla zwierząt – z nazwy wynika, że dla kotów. Zapytaliśmy osobę, opiekującą się bezdomnymi kotami, co sądzi o przeznaczeniu z budżetu miasta 10 tysięcy złotych na taki cel:
– Zbiórki karmy robi się zazwyczaj w sklepach albo w zaprzyjaźnionych od dawna punktach na terenie miasta. Zbiera się też karmę podczas różnych pikników i festynów osiedlowych. Uważam, że prościej jest zwyczajnie kupić karmę za 10 tysięcy, będą to lepiej wydane pieniądze – usłyszeliśmy w odpowiedzi.

„Tygodnik Sanocki” chętnie współpracuje z OTOZ Animals – zamieszczamy zdjęcia kotów i psów do adopcji, piszemy o akcjach ratowania maltretowanych zwierząt. Tematy te są nam bliskie, dlatego zainteresowaliśmy się radnym, który wymyślił „kotomat” i wpisał go do budżetu. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że był to… Sławomir Miklicz.

Sprawa jest może błaha, ale jeżeli więcej radnych ma takie pomysły, jak Sławomir Miklicz, to faktycznie trudno się dziwić, że wydatki w mieście rosną. Podobno wniosek radnego Sławomira Miklicza otrzymał głosy poparcia członków komisji pracującej nad budżetem na 2022 rok.

A sam radny Miklicz ubolewa w mediach społecznościowych nad marnością miejskich finansów i wydatkami w nowo uchwalonym budżecie. Ech….

Redakcja