Blisko 400 żołnierzy 3.PBOT pomaga nieprzerwanie od ponad 380 godzin w przyjmowaniu uchodźców wojennych
RAPORT Z PODKARPACKIEJ GRANICY:
Wparcie udzielane przez żołnierzy 3. Podkarpackiej Brygady OT w przyjmowaniu uchodźców wojennych stale rośnie. Blisko 400 podkarpackich terytorialsów pomaga nieprzerwanie od ponad 380 godzin na polsko – ukraińskich przejściach granicznych, w punktach recepcyjnych i podczas relokacji, by przybywający do Polski Ukraińcy nie pozostali bez wsparcia.
Konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą trwa już 16 dni – od tego czasu żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady OT nieprzerwanie udzielają wsparcia podmiotom administracji rządowej i samorządowej w przyjęciu do naszego kraju uciekających przed wojną mieszkańców Ukrainy. Zaangażowanie podkarpackich terytorialsów nieustająco rośnie i – jak zapowiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak – będzie rosło w miarę potrzeb zgłaszanych przez wojewodów i samorządowców.
– Zdecydowałem o zwiększeniu liczby żołnierzy WOT zaangażowanych w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Do tej pory 1,5 tys. (terytorialsów) prowadziło swoje działania. Teraz będzie ich 3 tys. W razie potrzeby zwiększymy tę liczbę – poinformował minister Mariusz Błaszczak w środę wieczorem na Twitterze.
Żołnierze 3.PBOT już szesnastą dobę nieprzerwanie zarówno w dzień jak i w nocy udzielają pomocy administracji zespolonej. Blisko 400 terytorialsów cały czas wspiera instytucje odpowiedzialne za przyjęcie uchodźców w czterech głównych obszarach: transport osób z granicy do punktów recepcyjnych oraz ich relokacja, obsługa w punktach recepcyjnych i informacyjnych, dystrybucja pomocy humanitarnej, w tym żywności, budowa/rozbudowa miejsc przeznaczonych na tymczasowe zakwaterowanie uchodźców. Wszystko po to, by cały proces przybycia Ukraińców do naszego kraju był ułatwiony, jak również by nasi sąsiedzi, którzy uciekają z obszaru objętego konfliktem poczuli się bezpiecznie.
***
ZACHĘCAMY DO OBEJRZENIA KRÓTKIEGO KLIPU Z OPISANYCH DZIAŁAŃ ŻOŁNIERZY 3.PBOT
Link: https://youtu.be/1mfMoM_xLQM
Tekst i zdjęcia: Paulina Lęcznar, DWOT
Ostatnie komentarze