Stacja Sanok-Ukraina

Dawna stacja PKP Sanok Miasto znów ożywa. To pierwsze dni kiedy w tym miejscu słychać język ukraiński. Goście z Ukrainy uciekający przed wojną, którzy zatrzymali się w Sanoku znajdą tu przestrzeń do integracji z sanoczanami, dzieci do zabawy, dorośli do chwili wytchnienia. Będą zajęcia dla młodszych i starszych, projekcje filmów w języku ukraińskim, lekcje języka polskiego, wsparcie w wypełnianiu urzędowych dokumentów, pomoc prawna i psychologiczna. Przy stanowiskach komputerowych dorośli będą mogli sprawdzić co dzieje się w ich kraju tak, by nie obciążać dzieci obrazami wojny. Kawy, herbaty, dobrego serca i uśmiechu wystarczy dla wszystkich. Oficjalne otwarcie już w najbliższą sobotę (19 marca godz. 10:00).


Dawny budynek dworca miejskiego przy ulicy Grunwaldzkiej 17 od wielu lat jest siedzibą Stowarzyszenia Pomoc Rodzinie im. św. ks. Gorazdowskiego. To tu od początku tego tygodnia działa miejsce spotkań i wielu wydarzeń z myślą o potrzebach gości z Ukrainy, ale też sanockich seniorów. To ma być przestrzeń do integracji dla wszystkich sanoczan. Miejsce dla tych, którzy tu mieszkają od dawna i tych, których gościmy w naszych domach w ostatnim czasie. Wiemy, że wielu ludzi chciałoby pomóc, a czasami nie wie jak – zachęcamy do wolontariatu seniorów, ale też całe rodziny, tak żeby to miejsce tętniło życiem. Dla każdego znajdzie się miejsce i ciepła herbata i kawa. – mówi przewodnicząca zarządu Stowarzyszenia Pomoc Rodzinie Zofia Mazur.


Stacja Sanok – Ukraina działa od poniedziałku do soboty. Oficjalne otwarcie w najbliższą sobotę (19 marca) o godzinie 10:00. Organizatorzy planują projekcje filmów animowanych dla dzieci (także w języku ukraińskim), spotkania z planszówkami, zajęcia artystyczne i ruchowe pozwalające dzieciom na zabawę, a mamom i babciom chwilę wytchnienia. W akcji wezmą udział ludzie posługujący się językiem ukraińskim, wolontariusze klubu seniora „Niezapominajka” działającego przy Stowarzyszeniu Pomoc Rodzinie, pedagodzy sanockich szkół, a także instruktorzy na co dzień pracujący z dziećmi i młodzieżą na terenie Sanoka. Plakaty w języku polskim i ukraińskim są w całym mieście.


Uciekający przed wojną potrzebują kontaktu z bliskimi, dostępu do najświeższych informacji dotyczących wydarzeń w ich ojczyźnie, zorientowania się w możliwościach pomocy, działaniu organizacji wspierających uchodźców w mieście, regionie i całej Polsce. Stacja Sanok-Ukraina będzie miała kawiarenkę internetową gdzie będzie można kontaktować się z bliskimi, którzy pozostali na terenie Ukrainy lub tymi, którzy uciekając przed wojną wyjechali do innych miast w Polsce i Europie. Te same komputery będą wsparciem formalnej (gdyby była konieczna w systemie zdalnym) oraz nieformalnej edukacji dla dzieci. Dla dorosłych może to być szansa na spokojne zorientowanie się w pomocy oferowanej w Polsce czy choćby złożenie CV do pracy.


W kilka dni do pomocy przy tworzeniu Stacji Sanok – Ukraina zgłosiło się wielu ludzi. Sanoczanie już pierwszego dnia przynieśli zabawki, gry, książki dla dzieci. Ktoś podarował wielkie, drewniane liczydło, ktoś inny stolik i krzesełko dla małych dzieci.Zbiórka na wyposażenie tego miejsca, dokupienie potrzebnych rzeczy trwa na portalu zrzutka.pl Zebrane fundusze organizatorzy przeznaczą na działalność Stacji Sanok-Ukraina (media, materiały plastyczne, kawa, herbata, ciastka, atrakcje dla dzieci i ich opiekunów).

LINK DO ZBIÓRKI : https://zrzutka.pl/42ftnm

Są już też pierwsi wolontariusze. To przede wszystkim członkowie Stowarzyszenia Pomoc Rodzinie im. św. ks. Gorazdowskiego, którzy codziennie będą pełnili dyżury w Stacji, ale nie tylko oni. 

– Chcemy stworzyć miejsce w którym nasi Goście będą czuli się swobodnie i bezpiecznie. Liczymy na to, że wokół Stacji stworzy się społeczność, która pozwoli na łagodniejsze przejście tych ciężkich chwil dla rodzin z Ukrainy. Będzie to miejsce, w którym uchodźcy znajdą pomoc i zrozumienie, a dzieciaki chwile oderwania od trudnej rzeczywistości – mówi wolontariuszka Natalia. Co jest piękne i ważne tutaj, to to, że kdy poświęca ile może. Jeden ma dzieci, inny ogródek, ale każdy szuka tu przestrzeni żeby pomóc. Podzielić się choć uśmiechem. Ważne, by łączyć siły w obustronnie trudnym czasie – dodaje wolontariuszka Paulina.

Już w pierwszych dniach przychodzili zainteresowani, również mieszkańcy Sanoka, którzy przyjęli u siebie gości z Ukrainy. Pytali o szczegóły działania świetlicy i o to czy będzie można liczyć np. na wsparcie w rozwiązaniu kłopotów prawnych, bo potrzeba w tym zakresie jest ogromna, każda z uciekających osób ma inną sytuację życiową. Na miejscu będą i porady prawne i psychologiczne.

W siedzibie Stowarzyszenia Pomoc Rodzinie w czasie pandemii nie było organizowane większe wydarzenia. Przewodnicząca zarządu Stowarzyszenia cieszy się, że dzięki pomocy tak wielu ludzi to miejsce znów ożywa.
– Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się do tej pory przynosząc zabawki, gry, książki dla dzieci. Dziękujemy też tym, którzy kupili piękny, kolorowy nowy dywan, na którym dzieci będą mogły się bawić. Niezwykle pomagają również nauczyciele i uczniowie z naszej sanockiej „budowlanki”, młodzi fachowcy będą potrzebni przy usunięciu kilku usterek. – mówi Zofia Mazur.

W pomoc zaangażowali się nauczyciele i uczniowie szkolnego wolontariatu w Zespole Szkół numer 5 w Sanoku. Przekazali zabawki, oferują w przyszłości pomoc w odrabianiu lekcji dzieciom z Ukrainy. Projekt wsparli członkowie „Stowarzyszenia Demokraci Ziemi Sanockiej”. 

– Działamy ponad podziałami, dbając o integrację społeczności ukraińskiej z mieszkańcami Sanoka. Członkowie naszego stowarzyszenia pomogli w dotychczasowym wyposażeniu miejsca zabaw dla dzieci. Będziemy stale pomagać w utrzymaniu Stacji Sanok – Ukraina. Jako nauczycielka obiecuję również wsparcie pedagogów z sanockich szkół. Najważniejsze w tych wszystkich naszych działaniach żeby tym dzieciom ocalić trochę dzieciństwa. – mówi Marzena Dziurawiec z Zespołu Szkół nr 5 w Sanoku i Stowarzyszenia Demokraci Ziemi Sanockiej.

Patronem Stowarzyszenia Pomoc Rodzinie, podobnie jak patronem miasta Sanoka jest św. ks. Zygmunt Gorazdowski. W czasie wspólnych spotkań z uchodźcami będzie też czas na pokazanie co łączy Polaków i Ukraińców. Członkowie stowarzyszenia przedstawią postać świętego, który urodził się w Sanoku w XIX wieku, a działał charytatywnie na rzecz potrzebujących ukraińskich dzieci. Został pochowany we Lwowie, jego grób był dotąd często odwiedzany przez mieszkańców Sanoka.

Stacja Sanok-Ukraina będzie otwarta 6 dni w tygodniu, od poniedziałku do soboty.