Zagryzione koty, pogryzione psy – interwencja

 

Napisali do nas zaniepokojeni mieszkańcy Stróży Małych. W wiosce jeden z mieszkańców posiada psa rasy pitbull. Właściciele mieszkają niedaleko cmentarza.  Często spacerują z psem po drodze w stronę cmentarza. Pies jest nieułożony i agresywny. 

– Często wyrywa się właścicielowi, podbiega do ludzi, ujada i rzuca na człowieka. To już tylko krok od nieszczęścia. Boimy się tamtędy chodzić – skarży się jeden z mieszkańców. 

 

Problem był wielokrotnie zgłaszany na policję. 

– Pies pogryzł już dwa razy psa sąsiada. Sukę zagryzł. Sąsiad by ratować swojego pupila wydał już ok 1500 zł za operacje. Nieułożony pies dalej chodzi luźno, nawet bez smyczy. Właściciele biorą go do lasu i biega w lesie bez smyczy i kagańca. Jest okres grzybobrania, boimy się o swoje zdrowie, a nawet życie – dodaje drugi mieszkaniec. 

 

Według relacji mieszkańców Stróży, pitbull zagryzł już kilka kotów, psów. Jest niezabezpieczony i wybiega z posesji do ludzi. 

Z właścicielem psa nie udało nam się skontaktować. Zadzwoniliśmy do OTOZ Animals w Sanoku i otrzymaliśmy poradę dla poszkodowanych mieszkańców. 

Jeżeli mimo interwencji lokalnej policji, właściciel nadal nie zabezpiecza psa, który stwarza zagrożenie, mieszkańcy powinni powiadomić o tej sprawie komendę wojewódzką i centralną. Do komendy powinny trafić dowody w postaci zdjęć, filmików i opisu weterynarza. 

Do sprawy wrócimy.