Gest serc dla pana Leona

Szerokim echem odbiło się wydarzenie, które miało miejsce w nocy z czwartego na piątego marca, czyli pożar samochodu na przyblokowym parkingu przy ul. Orzeszkowej. Okazało się, że auto należało do pana Leona, skansenowskiego przewodnika. Przyjaciele, znajomi i czytelnicy żywo zareagowali na nieszczęście, które spotkało starszego człowieka i jego labladorkę Azę.

Jeśli chodzi o sprawcę, to został znaleziony i w tym momencie ma zakaz opuszczania kraju i codziennie musi się meldować na policji. Jest to młody człowiek, który był pod wpływem substancji odurzających. Kiedy będzie toczyć się dalsze postępowanie, jeszcze nie wiemy.

Założona została zrzutka na nowe auto, również smarta, by pan Leon nadal miał czym jeździć i mógł czuć się niezależny.

Na szczęście już w poniedziałek znalazł się mechanik, który miał „na stanie” smarta, podobnego do tego, jakim jeździł pan Leon. Jak to się stało? Michał Pilch z Pomocy Drogowej spalonego smarta przewoził w bezpieczne miejsce. Od słowa, do słowa okazało się, że w garażu ma smarta, który wymaga remontu. Oddał go za symboliczne dwa tysiące złotych.

Pan Leon oczywiście nie chciał słyszeć o pomocy.

Dosłownie dzień później zadzwonił do nas Łukasz Adamski ze stacji Adap, który zaoferował naprawienie auta, pobierając opłatę tylko za wymienione części w kwocie 2000 zł. Pracownicy podarowali swój czas i smart jeździ i jest sprawny.

Na zrzutce uzbierała się kwota ok 4500 zł, więc nadwyżka pójdzie na obiady dla seniorów w pobliskiej restauracji „Pychotka”, gdzie funkcjonują zawieszone obiady. W tym miejscu okoliczni emeryci i renciści mogą przyjść na danie dnia, zupę, kawę czy herbatę, oczywiście bez opłat. Po prostu czeka codziennie na nich ciepły posiłek.

Tak to dzięki ludziom dobrej woli starszy pan został przez znajomych, sąsiadów i innych ludzi wielkiego serca zaopiekowany, a dodatkowo pamiętajmy, w „Pychotce” na seniorów czekają obiady.

W przyszłym tygodniu odwiedzimy „Pychotkę” i podamy ile dokładnie dań udało się zawiesić dla seniorów.

A teraz cieszymy się, że Leon może samodzielnie się poruszać. Cóż, jedna osoba może mieć wielki wpływ na bliźniego, a dwie osoby… dwie osoby mogą czynić cuda! A więcej osób? Po prostu zmienić świat na lepsze! Chciałabym wszystkim podziękować za tak miły gest serca i życzyć Państwu wspaniałego weekendu!

Edyta Wilk

 

Pożar samochodu przy ul. Orzeszkowej