Zielone wzgórza nad Soliną
Majowe rajdy stały się już tradycją. Po raz XXXI odbył się kolejny rajd rodzinny organizowany przez Koło Terenowe nr 1 działające przy PTTK Sanok. Tym razem grupa udała się w malowniczą i mało uczęszczaną trasą z Polańczyka na Kabajkę, przez Myczków na zaporę w Solinie.
Wycieczkę po raz pierwszy poprowadził Paweł Podkalicki, to nowy przewodnik, który zaprosił wszystkich do odkrywania nieznanych miejsc, położnych z dala od utartych szlaków. Pomimo wczesnej pory i opadającej gęstej mgły grupa ruszyła w trasę. Pierwszym punktem wycieczki było przejście z Polańczyka na Kabajkę, gdzie grupa wędrowała między zielonymi wzgórzami, z których odsłaniał się wspaniały widok na Solinę. Mgła zaczęła powoli opadać, dzięki czemu turyści mogli zobaczyć rozciągające się pasma górskie, a nawet wiatraki w Bukowsku – co jest rzadkością będąc na tamtych terenach.
Po krótkim spacerze grupa wybrała się do Muzeum Kultury Duchowej i Materialnej Bojów w Myczkowie, które niedawno obchodziło 10-lecie działalności. Muzeum powstało dzięki staraniom Stanisława Drozda, historyka i pasjonata kultury ludowej Bieszczadów. Początki pasji Stanisława sięgają lat 70 ubiegłego stulecia, kiedy to zaczął gromadzić pierwsze zbiory, które najpierw były przechowywane w szkole podstawowej, w której, jako nauczyciel historii, wykorzystywał je w pracy dydaktycznej. Wszystkie eksponaty zbierane były przez uczniów, rodziców oraz licznych ofiarodawców. Gmina Solina przekazała budynek gminny, w którym zgromadzone eksponaty i ocalałe pamiątki z przeszłości ponownie odżyły.
Muzeum Kultury Duchowej i Materialnej Bojków w Myczkowie prezentuje kulturową różnorodność Bieszczadów. Paweł Podkalicki opowiedział zgromadzonym historię Bojków, dawnych mieszkańców Bieszczadów, których historia została przerwana w połowie XX w. Przewodnik był uczniem Stanisława, który pozwolił mu się wykazać, jednak ogrom wiedzy, jaką posiada muzealnik jest niewyobrażalna. O codziennym życiu, zwyczajach, obrzędach i tradycji Bojków mógłby prawić godzinami.
Grupa miała okazję zobaczyć przedmioty dawnego użytku, stroje, fotografie, broń, stare monety czy poczuć zapach palonego drewna w starym piecu. Zwiedzanie muzeum zakończyło się na aromatycznej kawie po bojkowsku, po czym grupa ruszyła dalej. Trasa pomimo że miała być łatwa i przyjemna wcale do takiej nie należała, a wszystko przez błoto i liczne potoki, które należało pokonywać, łącznie było ich jedenaście. Na szczęście przechodząc po mokrych kamieniach i kłodach nikomu nic się nie stało i każdy bezpiecznie dotarł na drugi brzeg. Po kilkugodzinnym spacerze wędrowcy udali się na „koronę” zapory w Solinie, niektóre osoby wybrały się na przejazd Kolejką Gondolową Solina, a niektórzy przeznaczyli czas na relaks.
Ostatnim punktem rajdu był przejazd do Ośrodka Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnego w Myczkowcach, gdzie odbyła się biesiada turystyczna. Na terenie ośrodka chętni mogli zwiedzać Ogród Biblijny, który poprzez środowisko przyrodnicze, czyli posadzone w nim rośliny, jakie zostały wymienione w Biblii, a także poprzez inne elementy kompozycji wprowadza człowieka w wydarzenia przedstawione na kartach Pisma Świętego oraz Park Miniatur, który tworzy 140 makiet najstarszych drewnianych kościołów rzymsko-katolickich, cerkwi prawosławnych i greckokatolickich z terenu południowo-wschodniej Polski, Słowacji i Ukrainy. Niewątpliwą atrakcją Ośrodka jest Mini Zoo. Można w nim obejrzeć różne zwierzęta takie jak jelenie, daniele, kozy afrykańskie, kozy kameruńskie, lamy, kucyki, ptaki przydomowe czy papugi. Podczas biesiady Janusz Kusiak, przewodnik PTTK wręczył prezenty, dla rodzin, które wzięły udział w rajdzie.
dcz
Ostatnie komentarze