Kiedy chodnik na Daszyńskiego doczeka się remontu?

Przy ulicy Daszyńskiego, gdzie zbiegają się drogi do przychodni Naftamed i I Liceum Ogólnokształcącego od lat nie ma chodnika. Mieszkańcy zdążyli się już przyzwyczaić, że go po prostu w tym miejscu nie ma, więc poruszają się po ulicy, między parkującymi autami.

– To okropne, żeby w takim miejscu nie było chodnika. Przecież tędy ludzie chodzą do przychodni, skracają sobie drogę do szpitala, dzieci idą do szkoły. Kurz, błoto, tutaj można sobie nogę skręcić – skarży się pani Krystyna.

– Kiedy jest sucho, to jeszcze da się tędy przejść, ale jak tylko popada, robi się błoto i chlapa – mówi Sebastian, uczeń pierwszej klasy I LO.

– Nawet nie zauważyłam, że tu coś jest, co ma przypominać chodnik, zawsze chodziłam po jezdni, ale faktycznie jest to nie do pomyślenia – mówi zdziwiona pani Janina, pacjentka przychodni.

Sprawa braku chodnika to temat, który powraca w tamtym rejonie ulicy Daszyńskiego od wielu lat. Kto jest odpowiedzialny za dobry stan tego odcinka?
Do sprawy chodnika wrócimy w gazetowym wydaniu TS, który znajdzie się w kioskach 14 czerwca (wyjątkowo w środę).

Tomek Majdosz