Co się dzieje na Hyrlatej?

Wyjaśnia rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie

Chciałbym się odnieść do treści artykułu „Właśnie trwa dewastacja lasu w sercu Bieszczad – Hyrlata” z 11 sierpnia. Opisane tam prace to budowa szlaku zrywkowego między Roztokami Górnymi a grzbietem Rosochy (1085 m). Jego celem jest bezpieczna zrywka drewna z drzewostanów gospodarczych, przewidzianych do użytkowania w kolejnych latach planem urządzenia lasu.

Przed dwoma laty Nadleśnictwo Cisna wyraziło zgodę dla PTTK Sanok na poprowadzenie szlaku turystycznego po trasie szlaku zrywkowego, wiodącego dawną drogą grzbietową, tzw. płajem, z Roztok Górnych przez pasmo Hyrlatej. Droga ta wykorzystywana była też w przeszłości przez dawnych mieszkańców do przegonu bydła i użytkowania lasu, bowiem szczyty Hyrlatej i Rosochy miały rozległe polany wypasowe, w dużej części obecnie porosłe lasem, co zresztą sprawia, że wiele punktów widokowych sprzed lat straciło swoje walory.

Nadmieniam, że turysta wykonał załączone zdjęcia poza szlakiem turystycznym, na trasie szlaku zrywkowego będącego w trakcie wykonywania. Nadleśnictwo Cisna, chcąc uniknąć zrywki drewna na całej długości obecnego szlaku turystycznego, zdecydowało wykonać dodatkowy szlak transportowy idący trawersem południowego zbocza Rosochy od strony wsi Solinka. Skróci on znacznie odległości zrywkowe, a zatem zmniejszy też presję tych czynności gospodarczych na środowisko.

Drzewostany pod Rosochą weszły w fazę dojrzałości i konieczne jest tam wykonanie cięć obsiewnych i odsłaniających młode pokolenie. Preferowana będzie zwłaszcza jodła, która z tych drzewostanów została usunięta na przełomie XIX i XX wieku w czasach bardzo silnej eksploatacji, głównie przez właścicieli południowych stoków masywu, rodzinę Rappaportów, w której rękach do 1939 roku znajdowało się 3100 ha gruntów.

Poza tym na zalesionych niegdyś polanach wypasowych rosną obecnie gatunki przedplonowe (sosna, modrzew, świerk), które należy już zastępować jodłą i bukiem, by doprowadzić do składu zgodnego z siedliskiem.

To rzeczywiście teren parku krajobrazowego, gdzie dopuszczone jest pozyskiwanie drewna w systemie przerębowym, a więc przy utrzymaniu trwałości lasu.

Co do rzekomej „pierwotności” lasu na Hyrlatej i wspomnianych przez turystę „poskręcanych buków”, to trzeba powiedzieć, że lasy na tej górze były bardzo mocno użytkowane do ostatniej wojny, również jako pastwiska dla ludnych wsi Solinka, Liszna i Żubracze. „Poskręcane” buki to w rzeczywistości tzw. buki pastwiskowe, będące efektem niszczenia ich przez pasterzy dla pozyskania liściarki i okaleczania dla stymulacji urodzaju bukwi, będącej paszą dla trzody.

Wszystkie prace mają na celu utrzymanie trwałości lasu, przy jednoczesnym jego użytkowaniu zgodnie z obowiązującymi w LP Zasadami Hodowli Lasu i wykonywaniu prac zgodnie z przepisami BHP.

Z poważaniem

Edward Marszałek
rzecznik prasowy RDLP w Krośnie