Listy do redakcji „TS”
Utrudniony wjazd do Bricomarche
Poniżej fragment listu, dotyczący organizacji dojazdu do sklepu Bricomarche na Posadzie. List otrzymaliśmy jeszcze w grudniu, ale od tamtej poty – o czym ponownie dwa dni temu poinformował nas czytelnik, nic się nie zmieniło, postanowiliśmy sprawę zasygnalizować, rozpytując tu i ówdzie, dlaczego jest, jak jest.
Pisze czytelnik:
„Teren wokół budynku został starannie zagospodarowany (parking, chodniki, trawniki), ale nie wiadomo z jakiej przyczyny nie zdecydowano się na wykonanie dojazdu od strony księgarni „Sobótka” przy ul. Lipińskiego 73, znajdującego się za nią Zielonego Rynku, Studia Światła i sklepu z dywanami. Parking Bricomarche przecież sąsiaduje z drogą dojazdową do wymienionych obiektów.
Niestety, należy minąć księgarnię, jadąc dalej ul. Lipińskiego, skręcić w lewo w ul. Beksińskiego, minąć przystanek MKS i ponownie skręcić w lewo na parking Bricomarche. Życzę sukcesów w takim dojeździe w okolicy godziny 15, gdy korek na ul. Lipińskiego sięga wspomnianej księgarni, lub ciągnie się jeszcze dalej w stronę kościoła NSPJ. Strata czasu i nerwów.
Polak potrafi, ludzie sobie poradzili. Krawężnik pokonuje się po udeptanym piachu. Dziadostwo w czystej formie, można pokazywać jako dowód zaradności klientów i bezduszności osób odpowiedzialnych za zagospodarowanie tego fragmentu terenu.
Elegancki sklep, ładny parking i… samowolka dojazdowa” – pisze nasz czytelnik i dodaje: „Jeśli teraz ktoś postanowi tę samowolkę ukrócić i np. postawić w tym miejscu ogrodzenie, to niech najpierw odpowie na pytanie: Którędy mają z parkingu Bricomarche wyjeżdżać klienci zamierzający jechać w stronę Zagórza lub na pobliskie osiedle Stróżowska. Czy odpowiedź brzmi „mają jechać wyjazdem do ulicy Beksińskiego, skręcić w lewo (bo w prawo jest zakaz), przejechać przejazd kolejowy, dalej jechać ul. Dworcową, minąć stację kolejową, skręcić w ul. Kolejową, przejechać przejazd kolejowy i już są na ulicy Lipińskiego, a po przejechaniu ok 1 km miną Bricomarche w odległości 50 m i mogą sobie jechać w stronę Zagórza lub ul. Stróżowskiej? Jeśli tak brzmi odpowiedź, to ja tylko chcę pogratulować pomyślunku projektantom takiego rozwiązania.”
Wasz były redakcyjny kolega, chyba podsuwa tematy Gazecie Sanockiej. Akurat ten temat na ich stronie praktycznie skopiowany.