Cichy ambasador: utwory Antoniego Kątskiego w wykonaniu Sławomira Dobrzańskiego

15 marca w Auli Koncertowej PSM odbył się recital profesora Sławomira Dobrzańskiego, pianisty, absolwenta Akademii Muzycznej w Warszawie, od wielu lat mieszkającego w Stanach Zjednoczonych. Na recital zaprosiła rodzina Kątskich, przedsięwzięcie wspierał warszawski Instytut Muzyki i Tańca – dyrektor Maxymilian Bylicki zapowiadał nawet swój przyjazd do Sanoka.

Program recitalu Sławomira Dobrzańskiego składał się z utworów Antoniego Kątskiego. Profesor zaprezentował sześć utworów na fortepian, w tym romantyczne medytacje, które – jako gatunek muzyczny – są kompozytorskim odkryciem Antoniego Kątskiego.
Dlaczego Sławomir Dobrzański uparł się, by grać, przywracać pamięć o Antonim Kątskim? – Jest wiele powodów – mówi profesor. – Jeden z nich jest taki, że los Antoniego Kątskiego jest także moim losem emigranta..
Profesor mówił o życiu i twórczości Antoniego Kątskiego, o tym, że pierwszą polską operą, wystawioną w Stanach Zjednoczonych był prawdopodobnie „Sułtan z Zanzibaru” Antoniego Kątskiego, a nie, jak się powszechnie uważa, „Manru” Ignacego Paderewskiego. – Kątski był takim cichym ambasadorem polskiej kultury na świecie – uważa Sławomir Dobrzański.
Sławomir Dobrzański pielęgnuje także pamięć o Marii Szymanowskiej. – Szukałem śladów inspiracji muzycznych Fryderyka Chopina i tym tropem doszedłem do twórczości Marii Szymanowskiej…

Relacja z koncertu – bardzo udanego, przy pełnej widowni – oraz rozmowa z profesorem Sławomirem Dobrzańskim i komentarz dyrektora Tomasza Tarnawczyka (m.in. o muzyce polskiej w XIX wieku) w „Tygodniku Sanockim” za tydzień.
msw